Jemen: Aresztowano kobietę, która wysłała paczki z ładunkami wybuchowymi
Dziś jemeńskie siły bezpieczeństwa otoczyły dom, w którym schroniła się kobieta. Następnie została zatrzymana, a po kilku godzinach – aresztowana. Aresztowano także jej matkę. Jemenka jest podejrzana o wysłanie dwóch paczek, które miały być dostarczone drogą lotniczą do żydowskich instytucji religijnych w Stanach Zjednoczonych.
Podczas międzylądowania w Wielkiej Brytanii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich znaleziono w nich materiały wybuchowe. W przesyłce, którą zatrzymano w Dubaju, znalazł się materiał wybuchowy opisany skrótem PETN. Taki sam środek został użyty w grudniu ubiegłego roku podczas nieudanej próby zamachu na samoloty lecące z Wielkiej Brytanii do USA. Materiał wybuchowy został ukryty w drukarce, w miejscu na toner. Znajdowała się tam także karta SIM, która miała pomóc w zdetonowaniu ładunku.
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron powiedział, że paczka, którą znaleziono na brytyjskim lotnisku East Midlands, prawdopodobnie miała eksplodować w trakcie lotu. W rozmowie z dziennikarzami BBC nie wykluczył, że do eksplozji miało dojść nad terytorium Wielkiej Brytanii. Zaznaczył przy tym, że na razie nie ma na to dowodów. Premier Cameron pochwalił też skoordynowaną akcję służb specjalnych kilku krajów.
Prezydent USA Barack Obama rozmawiał telefonicznie na temat udaremnionych zamachów z premierem Wielkiej Brytanii i z królem Arabii Saudyjskiej Abdullahem. Doradca Obamy, John Brennan, rozmawiał natomiast dwukrotnie z prezydentem Jemenu, Ali Abdullahem Salehem, którego wezwał do ścisłej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w walce z terroryzmem.
Za nieudaną próbą wczorajszych zamachów prawdopodobnie stoi al-Kaida. Jak powiedziała amerykańska sekretarz bezpieczeństwa narodowego Janet Napolitano, znalezione urządzenia mają wszelkie cechy bomb produkowanych przez tę terrorystyczną organizację.