Jerzy Dziewulski przed komisją ds. Olewnika
Były policjant i poseł powiedział, że porywaczom Krzysztofa Olewnika nie zależało na otrzymaniu okupu, ale na czymś innym. Dziewulski zeznał, że otrzymał taką informację, gdy na prośbę rodziny Olewnika zajął się całą sprawą.
Dziewulski podkreślił, że w śledztwie w sprawie uprowadzenia Olewnika popełniono kardynalne błędy. Nie podjęto na przykład żadnych działań w sprawie anonimu, wymieniającego sprawców porwania, a próbę zatrzymania porywaczy przy podjęciu okupu przeprowadzono bardzo nieudolnie. Dziewulski dodał, że kradzież samochodu z aktami sprawy została prawdopodobnie ukartowana. Świadek powiedział, że z uzyskanych przez niego informacji wynikało, iż Olewnika porwała grupa wyspecjalizowana w takich przestępstwach. Dziewulski nie wykluczył, że pośrednicy zatrzymali dla siebie część okupu, wypłaconego porywaczom przez rodzinę Olewnika.
Świadek zeznał, że ojciec Krzysztofa Olewnika, Włodzimierz, powiedział mu, iż rozmawiał o sprawie syna z politykami SLD, Zbigniewem Siemiątkowskim i Andrzejem Piłatem.