Jest nadzieja dla bytomskiego dworca

Bytomski dworzec był kiedyś dumą miasta. Zbudowano go w latach 30. na miejscu wcześniejszych zabudowań dworcowych. Projekt inspirowany był najbardziej aktualnymi i śmiałymi trendami ówczesnej światowej architektury.
W zeszłym roku zniknęła kładka dla pieszych przylegająca do budynku. Teraz już nic nie zasłania zrujnowanego dworca. Niedawno kolej została zmuszona do zerwania sufitów w holu dworca, bo straż pożarna uznała je za niebezpieczne.
Jeśli się uda, to remont rozpocznie się w 2011 roku i będzie gruntowny. Trzeba wymienić wszystkie instalacje, odnowić wnętrze i elewację. Budynek ma zostać przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Projektu na razie nie ma.
Urzędnicy z bytomskiego magistratu zapowiedzi traktują z rezerwą. Nie mają najlepszych doświadczeń w rozmowach z PKP. Niedawno jednak miasto odniosło mały sukces. Kolej po długich namowach zgodziła się na użyczenie miastu jednego z tuneli pod dworcem. Teraz będzie można go wyremontować.
Więcej informacji na strronie gazety