Region

Jest praca w Tramwajach Śląskich. Jakie wymogi musi spełniać przyszły motorniczy? [WIDEO]

Zdzisław Kłak z Tramwajami Śląskimi jest związany od prawie 40 lat. Powoli odlicza już dni do emerytury, choć nie ukrywa, że będzie tęsknił za tym miejscem. Zostawił tu dużą część życia, a pracę motorniczego – po prostu kocha.

 

– Jeżeli rozmawiamy o tramwajach, gdzieś z tyłu musi być słowo „pasja”. Jeżeli ktoś sobie wyobraża, że będzie to praca lekka, łatwa i przyjemna, to proszę zostać pasażerem. Jest to jednak praca wymagająca ogromnej ilości wyrzeczeń i właśnie tej pasji, która pozwala te wszystkie wyrzeczenia pokonać – mówi Zdzisław Kłak, motorniczy.

Takich osób, które kochają tramwaje, jest więcej. Wśród nich między innymi Szymon Stajer, który motorniczym jest od ok. 6 lat. Miłością do tramwajów zaraził go dziadek.

– Jeżeli chodzi o moją osobę to myślę, że można powiedzieć, że jazda po Śląsku i praca nie jest tutaj na tyle monotonna. Codziennie dostaje się inne linie, inne modele wagonów. Można powiedzieć, że codziennie inne trasy, więc człowiek nie popada w taką rutynę – mówi Szymon Stajer, motorniczy.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

I choć w Tramwajach Śląskich pasjonatów nie brakuje, to wciąż jest ich za mało. Dlatego spółka regularnie ogłasza nabory do pracy. Obiecuje między innymi sfinansowanie kursu na motorniczego, który nie jest tani, bo kosztuje ponad 6 tysięcy złotych. Warunek jest jeden: po jego ukończeniu trzeba pracować w Tramwajach Śląskich co najmniej przez trzy lata. W innym przypadku, koszt kursu trzeba zwrócić w całości lub częściowo.

– 82 godziny teorii, 60 godzin jazd praktycznych. To wszystko zapewniamy w ramach naszego kursu, poza tym egzamin wewnętrzny, który trzeba zdać, zanim przystąpi się do egzaminu państwowego – mówi Andrzej Zowada, Tramwaje Śląskie S.A.

Żeby ubiegać się o pracę motorniczego trzeba mieć skończone 21 lat, co najmniej wykształcenie zawodowe, nie można być także karanym za przestępstwa w ruchu lądowym. Na początek motorniczy może liczyć na wynagrodzenie w wysokości 3500 zł brutto. Po roku rośnie ono do 4000 zł brutto.

– Pewnie, że chciałoby się, żeby motorniczowie zarabiali generalnie dużo lepiej, bo wtedy mielibyśmy tych chętnych zdecydowanie więcej. Natomiast, na chwilę obecną, można powiedzieć, że nie jest najgorzej – mówi Adam Wesołowski, Związek Zawodowy Komunikacji Miejskiej i Transportu w Katowicach.

Podczas trwającego naboru Tramwaje Śląskie chciałyby zatrudnić od 12 do 14 motorniczych.

ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ

 

Paweł Jędrusik

Pokaż więcej


Czas na Detektywa Monka w Telewizji TVS!


Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button