Jodła, sosna czy świerk? Choinkowy szał na śląskich targowiskach! [Ceny choinek]
Zmieścić musi się nie tylko w bagażniku, ale przede wszystkim w domowym budżecie. -Głównie jodła kaukaska, szukamy świerka srebrzystego, serb też – wylicza sprzedawca choinek w Katowicach. Choinki sztuczne, cięte czy w donicach, najtańsza kosztuje tu 30 złotych, najdroższa ponad 400. Hodowcy tną, ale nie ceny drzewek. W tym roku średnio za choinkę trzeba zapłacić o 50 złotych więcej.
Świerk w zeszłym roku kosztował od 60 do 100 złotych w tym roku, to wydatek od 80 do 120.
Za Jodłę kaukaską zamiast 180 złotych, trzeba średnio wydać nawet 220.
-Wiadomo, że ceny paliw rosną, siły roboczej również, te drzewka przecież trzeba przywieźć do miasta, niektórzy sprowadzają je z zagranicy. To koszty utrzymania plantacji a co za tym idzie drzewka muszą rosnąć – wylicza składowe ceny choinek Anna Malinowska, Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych. Samowolne wycinanie choinek kosztuje jednak najdrożej. Takie wykroczenie karane jest mandatem w wysokości przynajmniej 500 złotych. Mimo, że z roku na rok takich sytuacji jest coraz mniej, wciąż się zdarzają. -Kolega miał ostatnio problem, bo miał piękną sosnę czarną no i niestety z pola znikło 150 choinek spakowanych już – mówi Rafał Bazowski, hodowca choinek. Amatorzy tanich drzewek częściej korzystają jednak z promocji. Niektórzy by pachnącą gwarancję udanych świąt otrzymać za darmo, gotowi są czekać bardzo długo -Ponad cztery godziny stałem! -Warto było? -Tak, trafiła się fajna, warto było – mówi jeden z uczestników akcji pod katowickim Spodkiem, gdzie “nabywców” znalazło kilkaset darmowych drzewek.
Warto też dobrze zastanowić się nad wyborem – sztuczna czy prawdziwa. -Sztuczna była raz tylko, a w tej chwili jest już tylko żywa – przekonuje Maciej Kryjo, mieszkaniec Katowic. Sztuczna nie sypie, ale świeża za to ładnie pachnie – mówi z kolei Wiktor, który dopiero szuka choinki. Czyli coś za coś. W tym roku handlowcy wśród świątecznych drzewek oferują też te mniej tradycyjne. –Różnie, to zależy od klienta. Jedni wolą tradycyjne, a drudzy takie na drzewku – mówi Eugenia Korek, sprzedawca choinek.
Choinki początkowo były symbolem wyznania protestanckiego. Pierwsze wzmianki o choince w naszym kraju pochodzą z 1930 roku. Do Polski przyszły z Niemiec. -Oblykanie choinki czy “krisbaumu” czy goika to było kiedyś takie jakie były możliwości. Naprzód takie małe jabłka rajskie, orzechy włoskie malowały dzieci, takie z papiuru robili takie duperele roztomajte a jeszcze czasami były na takich choby co się pranie wieszo świeczki” – mówi o dawnej, śląskiej choince Marek Szołtysek, znawca regionalnej historii. Bo sama choinka to nie wszystko. Trzeba będzie ją jeszcze ozdobić. W te święta, podobnie jak w poprzednie Boże Narodzenie, królują: czerwień, zieleń, złoto i srebro.