Jolanta walczy ze stwardnieniem rozsianym. Czas na koncertową pomoc

Najpierw kłopoty z widzeniem, potem drętwienie nóg i diagnoza – stwardnienie rozsiane. – Nikt się chyba nie spodziewał takiej choroby u nas w rodzinie. Dla wszystkich to był szok, że tak młoda osoba, tak pełna życia, uśmiechnięta i po prostu spotyka ją coś takiego – mówi Barbara Chlewicka. Leczenie interferonem tak powszechne w tej chorobie nie pomogło, paraliż postępował więc skończyło się na wózku. Teraz szanse, by stanąć na nogi dostała w szpitalu w Łodzi. – Leczenie dotychczasowe nie pomagało mi. Zamiast być lepiej, to właściwie robiło się coraz gorzej. Już od poniedziałku zaczną mi oczyszczać krew z przeciwciał. Mam nadzieje i żyję taka nadzieją, że ta choroba się może jeszcze cofnie jakoś i wrócę do normalności – stwierdza Jolanta Chlewicka.
Pani Jola marzy, żeby wrócić do rudzkiego MCK i jeszcze raz móc po prostu sprzedać komuś bilet. W walce z chorobą wspierają ją koledzy i koleżanki z pracy. Specjalnie dla niej zorganizowali charytatywny koncert. 16 listopada do sali może wejść każdy, kto kocha muzykę i chce pomóc. – Podczas koncertu będzie skarbonka, gdzie każdy będzie mógł złożyć według swojego uznania datek na ten cel leczenia, rehabilitacji naszej koleżanki. Będą też aukcje bardzo ciekawych przedmiotów – informuje Patrycja Reguła-Mańka, Miejskie Centrum Kultury w Rudzie Śląskiej. Dla Joli charytatywnie zagrają Alicja Boncol i Koalicja, Stauros i Piff Parre. – Znajomi, którzy pracują w rudzkich instytucjach poprosili nas, czy nie moglibyśmy zagrać dla Joli. Stwierdziliśmy dlaczego nie, akurat ten termin mamy wolny więc myślę, że koncert będzie fajny – podkreślają Daniel Ohar Wolny i Mariusz Mario Mrozek, zespół Piff Parre.
Koncert i świadomość, że ma się wokół siebie wielu życzliwych ludzi daje dużą nadzieje. Nie zabierają jej także lekarze. – Bardzo szeroko zakrojone są badania nad piopatogenezą przyczynami stwardnienia rozsianego. Bardzo szeroko zakrojone są badania nad nowymi lekami i w najbliższym czasie pojawi się szereg nowych preparatów dostępnych dla pacjentów. Na pewno to leczenie będzie skuteczniejsze – zaznacza Maciej Huć, neurolog.
Skuteczniejsze, ale też kosztowne, dlatego dobrze, że jest grupa osób, która che pomóc udźwignąć ten ciężar.