Junior Challenge Open

W pierwszym meczu turnieju Malezja spotkała się z Austrią. Po Azjatach widać było zmęczenie podróżą i nie pokazali oni wszystkich swoich umiejętności. Austriacy to wykorzystali. Choć do przerwy był jeszcze remis 1:1, to w drugiej połowie Austriacy szybko strzelili 2 gole i zwycięstwa nie oddali już do końca meczu. Ostatecznie pokonali Malezję 4:3. – Graliśmy to, co trener nam kazał i trochę na początku byliśmy nerwowi, ale potem poszło tak jak chcieliśmy – mówi Mateusz Szymczyk (Austria).
Dla egzotycznych gości z Azji udział w turnieju jest doskonałą i jedna z niewielu okazji do poznania stylu gry Europejczyków. – Myślę, że to jest dobre doswiadczenie dla mnie i mojej drużyny. Zbieramy je, żeby dobrze przygotować się do kolejnych zawodów w Indiach – stwierdza Nasruddin Ahmad Kazamirul (Malezja).
Polacy, którzy podobnie jak Austriacy przygotowują sie do lipcowych ME I ligi na początek zagrali z Francją. I zagrali nienajlepiej. Francuzi, którzy przyjechali do Polski bez 7 podstawowych graczy niespodziewanie wygrali 3:1. – Mamy okazję zagrać tutaj z Polską i Austrią, które zagrają w ME I ligi, a także z Malezją , azjatyckim zespołem, z którymi nie mamy okazji grać często – mówi Matthias Dierckens (Francja).
Jeśli jednak Polacy nie będą wykorzystywać takich sytuacji to trudno sobie wyobrazić, by po kolejnych spotkaniach mogli cieszyć się ze zwycięstwa. – Było bardzo dużo dobrych sytuacji. Mogliśmy strzelać bramki. Francuzi również grali dobrze. Pod koniec wysiedli trochę, ale to co mieli wykorzystać, to wykorzystali. Nam brakowało skuteczności i to jest główna przyczyna porażki – stwierdza Krystian Szwarcer.
Szansę na rehabilitację Polacy będą mieli w dzisiejszym meczu z Malezją.