Faworytkami polsko-serbskiego pojedynku z pewnością są siatkarki BKS-u. W porzedniej rundzie Pucharu CEV podopieczne Igora Prielożnego odprawiły z kwitkiem grecki Panathinaikos Ateny, wygrywając u siebie 3:1, a na wyjeździe 3:0. Rywalki z cudem wywalczyły awans w dodatkowym secie w pojedynku z ukraińskim Krug Czerkasy. Na korzyść bielszczanek świadczy także ich świetna postawa w PlusLidze Kobiet. Ostatnio siatkarki z Bielska gładko pokonały MKS Dąbrowę Górniczą. We wtorek będziemy musiały powtórzyć tę samą grę, żeby wygrać z Serbkami – mówi Anna Barańska.
Choć trenerzy BKS-u grę trzeciego w serbskiej Ekstraklasie Dynama oglądali zaledwie raz, w dodatku tylko na video, wiedzą jak skutecznie rywalizować z serbkami: Możemy ten zespół zaskoczyć zagrywką i dobrą grą środkiem. Jeżeli to nam się uda to będzie to klucz do sukcesu. Jeśli klucz okaże się odpowiedni i siatkarki Aluprofu uporają się w dwumeczu z serbkami, to w ćwierćfinale pucharu CEV zmierzą się ze zwyciezcą pojedynku między holenderskim Lichtenvoorde i rosyjską Uraloczką Jekaterynburg.
