Jutro rusza festiwal Bluestracje 2011
Samantha Fish, Cassie Taylor, Dani Wilde – to gwiazdy tegorocznej edycji festiwalu “Bluestracje”. Przez czternaście lat w Chorzowie udało się stworzyć festiwal z duszą, w którym nie liczy się efekciarstwo tylko to, by blues dotarł do jak największego grona. – Generalnie blues jest muzyka średniego pokolenia, tak też jest postrzegany, dlatego trzeba jednocześnie pracować, żeby bluesem zarazić też te najmłodsze pokolenia – mówi Andrzej Matysik z magazynu “Twój Blues”.
Mimo to organizatorzy “Bluestracji” nie powinni się martwić o frekwencją. – Jeżeli będą ludzie, którzy będą potrzebowali prawdziwych, żywych emocji to blues na pewno nie zginie – uważa Jan Chojnacki z Programu III Polskiego Radia. Żywych emocji będzie można doświadczyć w kilku śląskich miastach: Chorzowie, Piekarach Śląskich, Tarnowskich Górach oraz Katowicach. – Co roku przybywa nam nowych partnerów, w tym roku takimi nowymi miejscami są ulica Mariacka w Katowicach oraz klub Kałamarz w Tarnowskich Górach – informuje Tomasz Ignalski z Miejskiego Domu Kultury w Chorzowie.
Festiwal zakończy koncert laureatów ankiety czytelników kwartalnika “Twój Blues”. Na scenie Teatru Rozrywki spotka się śmietanka polskiego bluesa. Tegorocznego laureata w kategorii osobowość nikomu nie trzeba przedstawiać… To Wojciech Mann. Jak mówi, to był dobry rok dla bluesa. Szczególnie cieszy przyznanie nagrody polskiemu magazynowi w Memphis. Jak się okazuje do muzyki zza wielkiej wody wcale nie jest nam aż tak daleko. – Blues w Polsce ma się dobrze, a nawet coraz lepiej. Właściwie bez przerwy przyjeżdżają fantastyczni wykonawcy, a ta nagroda jest jeszcze jednym przejawem pulsowania tego bluesowego światka, nawet jeśli on liczebnie jest mniejszy niż świat disco polo – stwierdza dziennikarz radiowej Trójki.
Ten rytm czuć na Śląsku coraz bardziej i nawet jeśli świat bluesa jest na marginesie głównego nurtu muzycznego to ten margines stale się powiększa.
