Kamiński będzie kolejnym politykiem, który opuści PiS?

Europoseł powiedział, że nikomu z władz PiS nie będzie mówił o swoich rozmowach z wykluczoną posłanką. “Nie będę kablem, nie będę donosicielem. O tym, o czym prywatnie rozmawiam, tego się Panowie nie dowiecie, chyba, że zaczniecie mnie podsłuchiwać” – mówił Michał Kamiński.

Zbigniew Ziobro uznał słowa Kamińskiego za “niepotrzebne”. “Może jutro opadną emocje i Kamiński przestanie mówić o wyrzuceniu go z PiS” – powiedział Ziobro w TVN24. Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości nie wierzy, że padła taka sugestia, o której mówi Kamiński, a jeśli tak, to chciałby, żeby ten ujawnił nazwisko swojego rozmówcy z Prawa i Sprawiedliwości.

Zdaniem Ziobry, odejście pewnych osób nie osłabi PiS, ale spowoduje – jak to ujął – że formacja ta będzie spójniejsza jeśli chodzi o wyznawane wartości. Zbigniew Ziobro mówił też, że trudno mu uwierzyć, aby działania posłów PiS krytykujących władze partii nie były zaplanowane.

Europoseł PiS opowiadał, że usłyszał w Parlamencie Europejskim od delegacji czeskiej, iż już w sierpniu planowano zmienić formułę PiS-u i “stworzyć coś nowego”. Dodał, że również Janusz Palikot mówił, że Joanna Kluzik-Rostkowska informowała go o chęci stworzenia nowej formacji politycznej. Oprócz Joanny Kluzik-Rostkowskiej, w piątek władze PiS wykluczyły z partii Elżbietę Jakubiak.

Niewykluczone, że kolejny będzie Paweł Poncyljusz. Poseł PiS powiedział “Rzeczpospolitej”, że jeśli decyzja o usunięciu Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak nie zostanie cofnięta, to on również pożegna się z partią.

Poncyljusz potwierdził IAR, że weźmie w piątek udział w wyborczej konferencji Macieja Łukowicza, popieranego przez PO kandydata na prezydenta Wejherowa. Wcześniej “Rzeczpospolita” napisała, że do spotkania Pawła Poncyljusza, kojarzonego z tak zwaną frakcją liberałów PiS i Macieja Łukowicza, niezależnego, ale popieranego przez PO i środowiska katolickie kandydata na prezydenta Wejherowa, ma dojść w piątek w Wejherowie. Politycy mają wystąpić na wspólnej konferencji. Maciej Łukowicz powiedział gazecie, że w sytuacji “pękania” PiS-u potrzebne jest nowe ugrupowanie łączące ludzi o centroprawicowych korzeniach.