RegionWiadomość dnia

Kampania wyborcza na finiszu. Druga tura w Katowicach? Kto ma największe szanse na wygraną?

Na razie samodzielnie rządzą jedynie na boisku. Kandydatom do fotelu prezydenta Katowic odwagi trochę zabrakło, bo swoje zespoły – jak prawdziwi generałowie – prowadzili z ławki. Marcin Krupa i Jerzy Ziętek skompletowali skład nie tylko do rady miasta. – Wynik meczu nie zadecyduje raczej o wyniku wyborów, ale na pewno podniesie morale tej drużyny, która wygra i na pewno z większym optymizmem spojrzy na niedzielne wybory – stwierdza Krzysztof Pieczyński, organizator meczu, kandydat na radnego Katowic.

 

Ofiary były. Jak mawiają klasycy – to już nie są peryferia futbolu. Marcin Krupa i Jerzy Ziętek na trenerskiej ławce byli niemal jak Mourinho. Strategie na to spotkanie przygotowywali niemal tak długo jak wyborczą kampanię. Jednak piłka nie zawsze chciała słuchać. Adam Nawałka mógłby złapać się za głowę. Zaprawieni w przedwyborczych bojach samorządowcy z wielką determinacją oblegali jednak bramkę swoich rywali. Mecz zakończył się remisem. – Myślę, że to są pewne barwy kampanii i zawsze taki akcent – szczególnie sportowy dla zdrowia – jest bardzo pożądany – zaznacza Jerzy Ziętek, kandydat na prezydenta Katowic, KWW Jerzego Ziętka. – To jest też upust pewnych emocji, relaksu, duch sportowy  – to jest super – mówi Marcin Krupa, kandydat na prezydenta Katowic, Forum Samorządowe i Piotr Uszok.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W tej kampanii duch sportowy nie zawsze był obecny. Najlepszym sposobem na relaks były zakupy. – Każde miejsce jest dobre tam, gdzie są ludzie. Ludzie są rano na przystankach spiesząc się do pracy, na targowiskach, przed sklepami, więc każde miejsce, gdzie są mieszkańcy Katowic jest dobrym miejscem, żeby z nimi rozmawiać – stwierdza Arkadiusz Godlewski, kandydat na prezydenta Katowic, PO.

 

Wypowiedzianych słów nie jest w stanie już policzyć Marek Szczerbowski. W trakcie kampanii – jak mówi – odwiedził kilka tysięcy mieszkańców. – Z punktu widzenia merytorycznego bardzo jestem zadowolony – pod kątem organizacyjnym jak i tym programowym. Udało się przygotować program, wdrożyć wszystkie działania, a teraz trzeba czekać, co będzie w niedzielę – mówi Marek Szczerbowski, kandydat na prezydenta Katowic, SLD.

 

Kampania w Katowicach – zdaniem politologów – była mało udana. Choć o fotel prezydenta ubiega się ośmiu kandydatów, to ta liczba nie przełożyła się na jakość. – Dało się ją zauważyć poprzez plakaty, banery, jeżdżące na przyczepach samochodowych, ale generalnie mówiąc sama kampania była nudna, niespecjalnie porywająca i myślę, że niespecjalnie zachęcająca, żeby na wybory przyjść – stwierdza dr Bogdan Pliszka, politolog. Niektórzy kandydaci mają szanse nadrobić to do 30 listopada. Wtedy jednak na polu walki pozostanie tylko dwóch. 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button