RegionWiadomość dnia

Segregować, segregować i jeszcze raz segregować! Rusza kampania ŻYCIE PO ŚMIECIACH!

Milion dwieście tysięcy ton – to śmieciowy bilans tylko dziewięciu średniej wielkości miast. Ale prognozy nie są optymistyczne, bo składowiska tylko będą rosły, a ich żywotność będzie krótsza. Ten czarny scenariusz może się ziścić, gdy wszystkie śmieci będą lądowały w jednym kuble.

 

W Tychach jedynie 7% odpadów ma zafundowane drugie życie. – Z butelek PET produkowane są ubrania, na przykład polary. Butelki szklane są ponownie wykorzystywane, trafiają do huty i z nich powstają kolejne butelki – tłumaczy Seweryn Słanek, Międzygminne Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami Master. Do wielkiego regionalnego segregowania i sprzątania namawia startująca dziś oficjalnie kampania “Życie po śmieciach”. Uczyć ma Joanna Bartel. Roczna kampania to wspólne przedsięwzięcie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, Dziennika Zachodniego i telewizji TVS. – Chcemy pokazać jakość życia. Wiedeń, Czechy, Szwecja, chcemy rozmawiać z tymi społeczeństwami, z ludźmi, czy diabeł jest taki straszny jak go malują – wyjaśnia Małgorzata Piechoczek, koordynator projektu “Życie po śmieciach”, TVS.

 

O tym, że w starciu z odpadami nie ma się czego bać, przekonywać będą programy telewizyjne i artykuły, a nawet szlagrowy teledysk. – Żadne nawet najlepsze uregulowania prawne nie będą skuteczne, jeśli my nie będziemy współdziałać, a będziemy współdziałać, gdy zobaczymy w tym sens – podkreśla Gabriela Lenartowicz, prezes WFOŚiOŚ w Katowicach. Sens w śląskiej kampanii mają zobaczyć także parlamentarzyści, którzy pracują nad ustawą śmieciową. Rewolucja gwarantowana, bo władzę nad tym co zbędne, w całości miałyby przejąć gminy. – Grożą nam poważne kary unijne, które się przełożą na każdego mieszkańca. Mamy już nóż na gardle, nie mamy odwrotu. Jest determinacja by tę ustawę stworzyć – stwierdza Danuta Pietraszewska, posłanka RP.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

Bałagan śmieciowy uporządkowano w Pszczynie. W referendum mieszkańcy zdecydowali, że za czystość i porządek jest odpowiedzialna gmina. Teraz to tu przyjeżdżają inni samorządowcy, poznać receptę na śmieci. – W dużym stopniu zmniejszyła się ilość dzikich wysypisk, mieszkańcom nie opłaca się podrzucać, bo śmieci są odbierane dwa razy w ciągu miesiąca – oznajmia Dariusz Skrobol, burmistrz Pszczyny.

 

I właśnie od walki z takimi podrzutkami trzeba, by zacząć w innych miastach.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button