Karate tsunami w Miasteczku Śl.

Karate tsunami jest nastawione przede wszystkim na maksymalną skuteczność w walce realnej czyli w samoobronie na ulicy. Dlatego techniki sztuki walki opracowanej przez Ryszarda Murata są dostosowane do codziennych realiów.
Ryszard Murat, prezes Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki: Na treningach bardzo wielki nacisk kładziemy na naukę walki różnymi przyrządami. Zarówno takimi, które z góry przeznaczone są do walki np. miecz, ale w większym stopniu na przyrządy, które każdy człowiek zaatakowany w różnych miejscach i sytuacjach może mieć w ręku. Przykładowo parasol, krzesło. T
sunami to również doskonalenie swojej psychiki. Medytacja jest ważnym elementem każdego treningu. Zawody nie są najważniejsze, to pewnego rodzaju uzupełnienie. Dają możliwość rywalizacji, której potrzebują szczególnie młodzi zawodnicy.
Andrzej Kaczmar, prezes Śląskiego Centrum Karate Tsunami: Każdy kto przychodzi na takie zawody, każdy kto przychodzi na trening, nieważne czy to będzie karate, to nie jest nikt przegrany. Przegrani są ci, którzy siedzą przed tv, komputerem,to są przegrani. Oni nic w życiu nie osiągną. Osiagają ci, którzy wychodzą z domu i coś robią. Nieważne czy to będzie bieganie czy sztuki walki. Ale młodzież to musi robić, a nie tylko narzekać. Bo z narzekania nic nie będzie.
Nie narzeka walczący w niebieskim kasku Kamil Hunger , bo choć karate tsunami bywa brutalne to zapału jemu, jak i około 60 zawodnikom startującym w Mistrzostwach nie brakuje. Hunger trenujący na codzień w Śląskim Centrum Karate Tsunami w kumite czyli walkach kontaktowych był drugi. Okazał się za to najlepszy w walkach pokazowych i odmianie zapasów sumo.