Katastrofa kolejowa pod Szczekocinami: Ręczna zwrotnica była sprawna

Jak poinformował dzisiaj prokurator Tomasz Ozimek z prokuratury w Częstochowie, dzisiejsze informacje o tym, że na torze kolejowym w tym rejonie tuż przed tragedią była usterka zwrotnicy i semafora – śledczym są znane już od początku prowadzenia postępowania – czyli jeszcze przed postawieniem zarzutów nieumyślnego spowodowania katastrofy jednemu z dyżurnych ruchu. Jak podaje prokuratura – zwrotnica ma dwa mechanizmy uruchamiania. Ręczny system był w chwili katastrofy sprawny, jednak zdaniem śledczych – nie został użyty. według pierwszych ekspertyz, druga z wykrytych usterek – awaria sygnalizacji świetlnej na posterunku Sprowa nie miała żadnego wpływu na postawienie zarzutu dyżurnemu ruchu ze Starzyny.