RegionWiadomość dnia

Katowice, Chorzów, Tarnowskie Góry: Król Sobieski u dzieciątka, czyli cały Śląsk w marszu. [Zdjęcia, wideo] Tysiące ludzi na Orszaku Trzech Króli

Choć wizyta trzech króli w Betlejem to historia sięgająca ponad dwóch tysięcy lat, to dziś – jej świętowanie musiało zostać dostosowane do współczesnych czasów. Tego co w tradycji najważniejsze nie zabrakło. -Mamy opisane w Ewangelii wg św. Mateusza, że mędrcy przyszli do Jezusa oddać mu pokłon, wiedzeni gwiazdą. Oddali mu złoto, kadzidło i mirrę – jako swoje prezenty – wyjaśnia ks. Piotr Lorek, Salezjański Ośrodek Szkolno-Wychowawczy. A to podarki, jak na monarchów przystało, w iście królewskim stylu. -Złoto jest darem królewskim, darem dla królów, mirra symbolizuje śmierć Pana Jezusa, ponieważ jest gorzka, a kadzidło jest taką wonią ofiarowaną królowi – mówi Magdalena Jagielska, Salezjański Ośrodek Szkolno – Wychowawczy.

ZDJĘCIA: Tak wyglądały Orszak Trzech Króli w Chorzowie w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz Orszak Trzech Króli w Katowicach
 
Święto Trzech Króli uczczono 6 stycznia tradycyjnym orszakiem w niemal 20 miastach województwa śląskiego. Po raz kolejny pojawił się on w Katowicach i w Chorzowie. Miejscowości, w których organizuje się barwne pochody z roku na rok przybywa. Wśród nich są Tarnowskie Góry, które orszak zorganizowały po raz pierwszy. Tam jednak, do Kacpra, Meliochra i Baltazara dołączył…czwarty monarcha. Król Jan III Sobieski. -W drodze na Wiedeń przejeżdżałem przez Tarnowskie Góry, w związku z tym jestem stałym symbolem Tarnowskich Gór. Dlatego dołączyłem do dzisiejszego orszaku – mówi tarnogórski “Król Jan III Sobieski”. Drobne odstępstwo od ewangelicznej historii nie przeszkadza jednak samym mieszkańcom. -Król Jan III Sobieski w Tarnowskich Górach był postacią historyczną bardzo ważną dla naszego miasta. Uczestniczy w pochodzie historycznym gwarkowskim podczas święta miasta i teraz przy pokłonie trzech króli nie mógłby nie być obecny – mówi Damian Sader, mieszkaniec Tarnowskich Gór.

Obecność takich monarchów to jednak walor dodatkowy. -Tu jak się stoi, to się rozmawia, a skąd, a z ulicy, a przyjezdni, a tutaj Ligota, no jest nasza metropolia w komplecie – mówi Krystyna Śląska, uczestniczka Orszaku Trzech Króli w Katowicach. Bo najważniejsze to w dniu wolnym świętować razem, mimo ze jest ku temu dopiero czwarta okazja. W końcu to – łączy najsilniej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button