Katowice: dzieła sztuki zastąpią opalone kobiety…
Powoli nabiera nowych kształtów i barw. Katarzyna Piotrowicz wraz z siostrą i przyjaciółką właśnie skończyły Akademię Sztuk Pięknych, chcą w życiu robić to co kochają, ale o miejsce pracy musiały zatroszczyć się same. – Zauważyłam, jak ciężko jest młodym twórcom, absolwentom takich uczelni jak moja zaistnieć w świecie sztuki, na tym rynku jak ciężko się jest przebić z własną twórczością – mówi Katarzyna Piotrowicz, Galeria Klakier. Wcześniej było tu solarium, teraz będzie można ogrzewać się w tym miejscu w blasku sztuki. – Wychodzę od śladu i szukam tych swoich odczuć, w którym kierunku ja zmierzam, co ja czuję, co mi może podpowiedzieć ten ślad – mówi o swojej sztuce Anna Danielczyk, artystka malarka, absolwentka ASP.
One swój ślad już tutaj zostawiły. Same wyremontowały to wnętrze. Zajęło im to 3 miesiące. -Najbardziej chyba miałyśmy problem z tym gipsowaniem to zeszło zdecydowanie najdłużej – podkreślają Anna Jarzymowska, Kamila Piotrowicz z Galerii Klakier. Na otwarcie nowej w Katowicach galerii przygotowano prace Anny Danielczyk. -„Sensual Wild Art”jest cyklem, który jest dyktowany moim wewnętrznym poszukiwaniem, mojego miejsca rzeczywistego, mojego self, miejsca do którego chce dotrzeć i docieram poprzez malowanie, w którym będę czuła się dobrze – wyjaśnia Anna Danielczyk, artystka malarka, absolwentka ASP.
One też chcą tu zadomowić się na stałe. Czynsz to tylko 261 złotych miesięcznie. Mają na niego zarobić ekologiczne meble, obrazy, akcesoria wyposażenia wnętrz i graffiti. Takich miejsc w Katowicach ma powstać znacznie więcej. Do konkursu “Lokal na Kulturę” zgłoszono 14 wniosków, wybrano 4 najlepsze. -Kawiarnia w tej dzielnicy …wie pani, to jest za biedna dzielnica na chodzenie do kawiarni. Tak mi się wydaje – mówi Anna Paciej. To jednak tu, przy ulicy Gliwickiej w Katowicach ma powstać kawiarnia z pracownią ceramiki. Na Tylnej Mariackiej będzie Galeria Sztuki Współczesnej. Przy ul Korfantego natomiast swoje centrum dowodzenia otworzy artystyczna Grupa Bibu. -W momencie kiedy mają swoje miejsce swój dach nad głową to tak naprawdę tworzy się niesamowity efekt synergii, my mieliśmy tego właśnie próbkę w chwili, gdy otworzyliśmy galerię sztuki współczesnej Bibu, która funkcjonowała przez rok, na ulicy Mickiewicza – mówi Michał Pamuła, Klub Muzyczny Młotkownia, Grupa Bibu.
W nowej siedzibie chcą planować i organizować koncerty, wystawy i spotkania. Będą kontynuować to, co zaczęli ale pod innym adresem, co najważniejsze, z o wiele niższym czynszem. -Stawki są czynszowe, ale bardzo bardzo niskie. To jest 2, 3 złote za metr kwadratowy, to jest bardzo bardzo mało, te lokale są już po 2 przetargach czyli one nie znalazły nabywcy na rynku – podkreśla Michał Jędrzejek, radny Katowic. Potencjalni najemcy wiedzą, że staranie się o to ma sens, bo można dostać niedrogi lokal w centrum miasta i prowadzić swoją działalność kulturalną. Takie rozwiązanie sprawdziło się już w Warszawie. Lokale na preferencyjnych warunkach artystom i animatorom kultury w Katowicach wynajmowane będą na trzy lata. Miasto zapowiada, że to dopiero początek. – Postanowiliśmy kontynuować ją i już w tym roku. Druga edycja lokalu na kulturę najpóźniej na przełomie lutego i marca – mówi Jakub Jarząbek z UM w Katowicach. I tak kolejnych dziewięć lokali w śródmieściu Katowic zostanie otwartych na sztukę. Wszystko po to, by odmienić obraz tego miasta.