RegionWiadomość dnia

Katowice: kierowcy nie zważają na pieszych i nielegalnie parkują na ulicy Stawowej To prywatne samochody policjantów? [Zdjęcia]

Ulica Stawowa w Katowicach. Ulubiona przez kierowców – nigdy nie stoi się tu w korku, czerwone też nagle się nie zapali, a i miejsce do parkowania się znajdzie. – Te parkujące samochody przeszkadzają na pewno, bo to jest deptak przecież. Nie powinny tutaj stać samochody – mówi mieszkanka Katowic. Stawowa – najbardziej ruchliwy deptak Katowic. Niezmiennie – deptak! – Jest zakaz, ale tu materiał będziemy mieć. To nie ma jak inaczej wjeżdżać – stwierdza kierowca. Zdarzają się dni kiedy – tak jak na zdjęciu – piesi stają się drugorzędni. Na pewno jako słabsi na katowickim deptaku muszą czasem się przebiec. – Trochę niebezpiecznie, bo w ogóle nie dają znać, że jadą. Nie patrzą i trzeba uciekać z drogi.

Po naszej interwencji na Stawowej pojawił się dziś patrol Straży Miejskiej. Posypały się upomnienia i mandaty. – Zdecydowana większość jak widać to z reakcji tych kierujących, którzy później skazani są na rozmowę ze strażnikami jest to zwykłe lekceważenie przepisów – wyjaśnia Piotr Piętak, Straż Miejska w Katowicach. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić spora część parkujących tu samochodów należy do funkcjonariuszy z pobliskiego komisariatu policji. Przełożeni katowickich policjantów obiecali zbadać sprawę. – Bardzo dziękujemy za informację. Od razu to sprawdziliśmy. W przypadku, gdy którykolwiek z zaparkowanych samochodów na ul. Stawowej będzie samochodem prywatnym, to poniesie on odpowiedzialność zgodnie z kodeksem wykroczeń – oznajmia Jacek Pytel, KMP Katowice.

Z naszych informacji wynika, że ci miejscy, przy wypisywaniu mandatów, przymykają oko na samochody należące do osób z komisariatu. Podobno prywatne auta policjantów mają stąd zniknąć do końca stycznia. Parkowanie na dziko dotyczy prawie każdego deptaka w centrum Katowic. Na przykład ulica Dyrekcyjna albo dopiero co oddana ulica Pocztowa. Po wybudowanej ścieżce rowerowej jeżdżą głównie one. – Kwestia tych kierowców to nie jest kwestia wolnych miejsc parkingowych, ale kwestia kultury albo w zasadzie ich braku – stwierdza Jakub Jarząbek, Urząd Miasta w Katowicach.

Argument, że w centrum Katowic nie ma gdzie zaparkować upadł jesienią zeszłego roku. Wtedy wraz z Galerią Katowicką otworzono dwupoziomowy parking na 1200 aut. Aut, które można tu zostawiać za mniejsze pieniądze niż na miejskich parkingach. W dodatku tu, jak widać, z wolnym miejscem rzadko kiedy jest problem. – Tutaj jest dosyć spora rotacja samochodów. Zarówno w ciągu tygodnia, jak i podczas weekendu, więc jak najbardziej ten parking jest dostępny – tłumaczy Agnieszka Jurkiewicz, rzecznik prasowy Galerii Katowickiej

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Miasto planowało wybudować przy współpracy z prywatnymi inwestorami jeszcze dwa, ale mniejsze niż ten, parkingi podziemne. Jednak przy takim niewielkim zapełnieniu, chętnych na biznes brakuje.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button