Najmniejsze korki w Polsce w tzw. Katowice urban area, czyli Katowicach i okolicach. A przynajmniej tak wynika z rankingu, który właśnie opublikowała firma Tom Tom.
Według rankingu, w którym uwzględniono stolicę Górnego Śląska i jej okolice wskaźnik przeciążenia w ruchu wynosi 17 proc. Oznacza to, że 30-minutowa podróż samochodem będzie dłuższa mniej więcej o 5 minut. Dla porównania w Łodzi, w której według firmy są największe korki, będzie to 14 minut.
Silny wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. Poszkodowanych trzech górników
Mała bohaterka wróciła do Polski. Agatka poddała się w USA protonoterapii
Rozbudowa drogi ekspresowej S1 w Sosnowcu. Umowa na wykonanie dokumentacji projektowej podpisana
– To pokazuje, że te działania, które tutaj w Katowicach podejmujemy, aby dawać alternatywę kierowcom do przesiadania się do komunikacji miejskiej idą w dobrym kierunku. Natomiast musimy tutaj zwrócić uwagę, że będziemy mogli na te dane spojrzeć dokładniej dopiero po zakończeniu lockdownów, kiedy komunikacja miejska działa trochę inaczej – mówi Ewa Lipka, Urząd Miasta Katowice.
Choć Katowice chwalą się wynikami rankingu, to warto podkreślić, że nie do końca wiadomo, jaki dokładnie obszar badali jego autorzy. Bo na ogólny wynik regionu składają się też mniejsze miasta, w których korki nie występują zbyt często. Wiadomo natomiast, że autorzy rankingu odrębnie uwzględnili Bielsko-Białą i okolice. A na wynik najprawdopodobniej mają też wpływ duże drogi.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
– To by się zgadzało, ponieważ w tym momencie badaniu podlega ruch na Autostradzie A1, Autostradzie A4, Drogowej Trasie Średnicowej, kilku bardzo szerokich drogach krajowych i ekspresówkach. Tam rzeczywiście trudno o korki. Nasz region jest rzeczywiście bardzo dobrze skomunikowany jeśli chodzi o ruch samochodowy, co nie znaczy, że nie zdarzają się lokalne korki – mówi Przemysław Jedlecki, dziennikarz Gazety Wyborczej.
Jako najbardziej zakorkowane miejsce autorzy rankingu wskazali Łódź. Na niechlubnym podium są jeszcze Kraków i Wrocław. Stolica uplasowała się na czwartym miejscu.
Jeżeli podczas jutrzejszego powrotu z pracy utkną Państwo w korku, to na pocieszenie można pomyśleć, że ci mieszkający w Krakowie czy Łodzi mają od nas gorzej. Przynajmniej w teorii.
Autor: Paweł Jędrusik
Czas na Detektywa Monka w Telewizji TVS!