KrajRegionWiadomość dnia

Katowice, Sosnowiec, Gliwice a może …nigdzie? Nie będzie śląskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 2014?

Coroczne pojawienie się Jurka Owsiaka, głównego dyrygenta WOŚP sprawia, że Polacy otwierają nie tylko serca, ale i kieszenie. W zeszłym roku udało się zebrać ponad 50 milionów złotych. Gdzie w trakcie kolejnego finału będzie biło śląskie serce orkiestry? Tego jeszcze nie wie nikt. -Trwają rozmowy i mam nadzieję, że zostaną pozytywnie zakończone. Bo Śląsk jest dużą aglomeracją, gdzie jest dużo chętnych ludzi do wspierania tej akcji i nie wyobrażam sobie żeby w tym roku mogło być inaczej – mówi Katarzyna Rubinkowska-Wasylowska, śląski sztab WOŚP. A jednak, może być. Na nieco ponad miesiąc przed 22. finałem WOŚP nie ma ani jednego chętnego miasta chcącego gościć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy w województwie śląskim.
 
Dwa lata temu śląskimi gospodarzami finału były Zabrze oraz Chorzów. W tym pierwszym mieście Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy kojarzy się wciąż pozytywnie. -Do dzisiaj widzimy efekty, bo jak turyści przyjeżdżają to mówią, że właśnie pod ziemią był Jurek Owsiak i właśnie tu rozpoczęła się Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy – podkreśla Sławomir Gruszka, rzecznik UM w Zabrzu. Podobne o WOŚP mówią w Chorzowie. Mimo, że zaproszenie kosztowało kilkaset tysięcy złotych, to władze miasta przekonują, że zyski i tak wielokrotnie przekraczają poniesione wydatki.  -Cały dzień należał wtedy do Chorzowa, rok później również. mocno było nas widać w kraju, więc niewątpliwie jest to doskonała impreza dla mieszkańców, ale także promocja na cały kraj – argumentuje Marcin Michalik, wiceprezydent Chorzowa.
 
Przedstawiciele orkiestry na Śląsku przekonują, że zapukali już prawie do wszystkich możliwych drzwi. Dziś nikt z prezydentów, którzy mieli otrzymać ofertę, nie chciał o niej rozmawiać przed kamerą. Wszyscy jednak zgodnie dodają, że popierają szczytną ideę orkiestry.  -Polacy mają momentami złą o sobie opinię, a my przywracamy wiarę w to, że jesteśmy dobrzy, sprawiedliwi, kolorowi i przyjaźni dla innych – przekonuje Jerzy Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Poza deklaracjami na razie nie dzieje się nic. Nieoficjalnie urzędnicy tłumaczą że przedstawiciele fundacji złożyli swoje propozycje zbyt późno. Problemem są też pieniądze. Żeby gościć dwudziesty drugi finał, trzeba zapłacić około dwustu tysięcy złotych.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button