W całej Polsce policja prowadzi dziś „Akcję Smog”. Funkcjonariusze kontrolują samochody pod kątem wydzielanych spalin. Jeśli auto przekracza dopuszczalne normy, zatrzymują kierowcy dowód rejestracyjny.
Psia grypa, klątwa rzucona na schody i nowi prezydenci – ZOBACZCIE TOP 5 SILESIA FLESZ
I choć działania prowadzone są także na Śląsku, to policjantom ciągle brakuje sprzętu. W całym województwie dostępne jest tylko jedno urządzenie do pomiaru spalin. Policjanci zmuszeni są więc korzystać ze sprzętu Inspekcji Transportu Drogowego.
-W momencie stwierdzenia niesprawności pojazdu zatrzymywany jest dowód rejestracyjny, oczywiście ten wirtualny, czyli jest stosowna adnotacja w systemach komputerowych. Następnie osoba, której ten dowód został zatrzymany, czyli właściciel pojazdu, powinien zgłosić się do specjalistycznej stacji diagnostycznej i przeprowadzić dodatkowe badanie pojazdu – mówi podinsp. Grzegorz Olejniczak, WRD KWP Katowice.
Nawet jeśli patrol nie dysponuje urządzeniem do pomiaru spalin, nie oznacza to, że policjant nie ma prawa zatrzymać dowodu rejestracyjnego. Może się tak stać, gdy funkcjonariusz zauważy nadmierną ilość wydobywającego się z rury wydechowej dymu. „Akcja Smog” potrwa do 22.00.
(Paweł Jędrusik)