Katowicki IPN otrzymał protokoły przesłuchań Agcy

Jak powiedziała naczelnik, samo przekazanie dokumentów trudno określić jako przełom w śledztwie, niewątpliwie jednak są to ważne materiały, z którymi ani polscy śledczy, ani opinia publiczna nie mieli dotąd okazji się zapoznać. Ostatnie dokumenty pochodzą z jesieni 1985 roku. Oryginały znajdują się w archiwum włoskiego Sądu Najwyższego. – Wiemy z różnych przekazów i relacji, że Ali Agca wielokrotnie zmieniał swoje wyjaśnienia. Zapoznanie się z jego kolejnymi wersjami może być dla nas bardzo cenne. Niewykluczone, że znajdziemy tam wątki czy informacje, potwierdzające zasadność prowadzenia naszego śledztwa – powiedziała prok. Koj.
Dokumenty będą teraz tłumaczone na język polski. IPN ma do dyspozycji sześciu tłumaczy, dotąd problemem były jednak pieniądze na tłumaczenia. Teraz ma ich być więcej – na ten cel mają być przeznaczone dodatkowe środki z rezerwy katowickiego IPN oraz fundusze z centrali Instytutu. Dzięki temu powinno być możliwe przetłumaczenie dużej części materiałów jeszcze w tym roku. Oprócz protokołów przesłuchań Agcy, w przekazanych materiałach są też wyjaśnienia Bułgara Siergieja Antonowa oraz Turków: Omara Bagci (miał on dostarczyć Agcy broń) i Musy Celebiego. Wszyscy w tzw. bułgarskim procesie zostali uniewinnieni przez włoski sąd.
IPN za pośrednictwem resortu sprawiedliwości zwrócił się o przekazanie dokumentów w kwietniu zeszłego roku. Przed rokiem sąd apelacyjny w Rzymie przychylił się pozytywnie do tego wniosku i przekazał go do realizacji właściwym organom. Potem materiały były kopiowane. Śledczy liczą, że materiały, znane dotychczas w Polsce głównie z mediów, docelowo pozwolą IPN na zrealizowanie udziału polskich prokuratorów w przesłuchaniu Ali Agcy w Turcji. Taki wniosek jest prawdopodobny, choć śledczy nie mają specjalnych nadziei, że przesłuchanie zamachowca mogłoby przynieść przełom w postępowaniu. Emerytowany włoski sędzia Ferdinando Imposimato, który prowadził dochodzenie w sprawie zamachu na Jana Pawła II, mówił wcześniej mediom, że w zeznaniach Alego Agcy pada nazwisko obywatela Bułgarii, który miał być zamieszany w próbę zabicia papieża. Chodzi o Iwana Donczewa, który – jak twierdził wówczas Agca – zdążył uciec z Rzymu po zamachu i nigdy nie stanął przed wymiarem sprawiedliwości.
Decyzja o śledztwie, które prowadzi katowicki pion śledczy IPN, zapadła w kwietniu 2006 r. Dotyczy ono “spisku komunistycznych służb specjalnych kierujących zamachem na Jana Pawła II” w maju 1981 r. Wszczęcie śledztwa IPN tłumaczył tym, że ranny w zamachu był Polakiem, a przestępstwo można kwalifikować jako tzw. zbrodnię komunistyczną – czyli ścigany przez IPN, nieprzedawniający się na normalnych zasadach czyn funkcjonariusza państwa komunistycznego. Pierwszą partię materiałów dotyczących zamachu strona włoska przekazała w końcu ubiegłego roku. Były to m.in. materiały z komisji śledczej obu izb włoskiego parlamentu, tzw. komisji Mitrochina. Dotychczas udało się przetłumaczyć jedynie część z nich.
13 maja 1981 r. na placu Świętego Piotra do papieża strzelał turecki terrorysta Mehmet Ali Agca. Papież został ciężko ranny. Organizatorami zamachu, według najbardziej prawdopodobnej wersji, były sowieckie służby specjalne: KGB i wywiad wojskowy GRU. Agcę schwytano natychmiast po zamachu. W lipcu 1981 r. zaczął się proces. Skazano go na dożywotnie więzienie. W 1983 roku Jan Paweł II odwiedził go w rzymskim więzieniu. W czerwcu 2000 r. prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi ułaskawił zamachowca. Śledztwo nie wyjaśniło tła zamachu.