KE chce jednolitych działań ws. dopalaczy
Najpierw premier Donald Tusk pisał list do szefa Komisji Jose Barroso. Dziś ten apel powtórzył minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski na posiedzeniu unijnej rady w Brukseli. “Nie możemy uregulować wszystkiego wyłącznie przepisami na poziomie danego kraju członkowskiego. Żaden kraj samodzielnie nie rozwiąże tego problemu. Tutaj naturalna i niezbędna jest współpraca pomiędzy wszystkimi krajami europejskimi” – argumentował Krzysztof Kwiatkowski na posiedzeniu unijnych ministrów sprawiedliwości.
Kwiatkowski apelował o szybkie decyzje, bo problem z dopalaczami staje się coraz poważniejszy i zagraża całej Unii. “Polska niestety była tym pierwszym krajem, w którym doszło do dramatycznego wzrostu zjawiska używania dopalaczy i bardzo szybko może to być problem także w innych państwach” – dodał minister.
Obecnie kraje członkowskie same regulują kwestię dostępu do dopalaczy i nie ma w Unii prawa zakazującego ich produkowania bądź sprzedaży. Bruksela ogranicza się tylko do wprowadzania zakazu pojedynczych substancji. Kilka tygodni temu wpisała na czarną listę mefedron, który jest jednym z najpopularniejszych dopalaczy. Komisja przyznawała jednak, że walka z dopalaczami jest niezwykle trudna, bo w miejsce zakazywanych substancji bardzo szybko powstają nowe, o podobnym działaniu.