AlarmKrajRegionWiadomość dnia

Kibole chcieli zrobić ustawkę na drodze ekspresowej! [WIDEO, ZDJĘCIA] W ruch mogły pójść noże, pałki a nawet młotek!

Pseudokibice po raz kolejny dali znać o sobie. Po tym, jak gonili się po autostradzie A4, tym razem ustawkę chcieli zrobić na drodze ekspresowej.

 

Do zatrzymania 3 mężczyzn doszło na drodze S7 koło miejscowości Pawliki w powiecie nidzickim. Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, biorący udział w zabezpieczeniu przejazdu kibiców, zauważyli kilka samochodów osobowych, których kierowcy usiłowali zatrzymać autokar z kibicami z Olsztyna. Na sygnały policjantów do kierowcy – aby ten się zatrzymał – prowadzący auto nie reagował.

Do zatrzymania 3 mężczyzn doszło na drodze S7 koło miejscowości Pawliki w powiecie nidzickim(fot.policja.pl)

Kierowcy aut osobowych z Elbląga zaczęli zajeżdżać drogę jadącym kibicom do Olsztyna. Aby uniknąć zderzenia kierowca autobusu zatrzymał się. Z osobówek wysiedli pseudokibice z Elbląga i ruszyli w kierunku autobusu. Razem z nimi zatrzymał się również kierowca Nissana. Policjanci natychmiast przystąpili do zatrzymania osób podróżujących tym autem. Reszta kibiców z Elbląga w pośpiechu odjechała.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Ustawka kiboli się nie udała. Kibice z Olsztyna i Elbląga chcieli bić się na drodze ekspresowej S7 (fot.policja.pl)

W trakcie przeszukania zatrzymanego Nissana, kryminalni znaleźli w nim około 2 gramy marihuany, młotki, noże sprężynowe, pałkę teleskopową, kilka telefonów komórkowych, kominiarkę, ochraniacze bokserskie na zęby oraz bandaże na ręce – tzw. owijki. Trzej mieszkańcy województwa warmińsko – mazurskiego zostali zatrzymani i doprowadzeni do komendy w Nidzicy. Badanie pod kątem zawartości alkoholu w organizmie wykazało, że wszyscy byli trzeźwi, lecz po badaniu pod kątem środków narkotycznych w organizmie 30- i 31-latka wykryto marihuanę. Wszystkim trzem mężczyznom zostały postawione zarzuty usiłowania wzięcia udziału w pobiciu kibiców z Olsztyna. (WZ/policja)

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button