Region

Kielichy będą nowe

Jedyną właściwą drogą odtworzenia tych kielichów jest ich rekonstrukcja – uważa Antoni Pomorski, firma Neinver. Bo choć po protestach architektów w pierwszym projekcie przebudowy dworca unikatowe kielichy zostawiono, to po wniknięciu w głąb problemu i zbadaniu trwałości betonu oraz zbrojenia wykonawca postanowił inaczej. – Według Neivera ta ekspertyza mówi o tym, że należy je wyburzyć. I Neiver mówi o tym, że je odbuduje. Powiem krótko: ”pic na wodę” – mówi Robert Konieczny, architekt. Pic, bo gdy dziś na konferencji twierdzono, że kielichy ze względów bezpieczeństwa należy zburzyć i odbudować to naukowcy z Politechniki, na których badaniach się przecież opierano nieoficjalnie mówili, że konieczności takich poprawek nie ma. – Myślę, że będzie drożej, to na pewno i dłużej – uważa Wioletta Niziołek, Echo Miasta.

Dłużej niż przebudowa tej części dworca służącej handlowi i zarabianiu pieniędzy, może potrwać odnowa tej części, która najbardziej interesuje pasażerów. I to nawet wbrew urzędowemu optymizmowi władz miasta, które wierzą w zapewnienia PKP. – Według oświadczenia prezesa te prace mają być prowadzone równolegle i również przejścia podziemne i perony mają ulec zmianie – stwierdza Piotr Uszok, prezydent Katowic. To podobno obiecały władze PKP na dzisiejszym spotkaniu z prezydentem, ale gdy my poprosiliśmy o zabezpieczenie tej obietnicy głową rzecznika spółki było już gorzej. – Głowy nigdy nie można dawać sobie uciąć, bo można tą głowę łatwo stracić. Jeżeli coś się obiecuje bez pokrycia, to jest się albo nierzetelnym, albo jest się głupim – odpowiada Michał Wrzosek, rzecznik PKP.

No właśnie. A równie głupio by było gdyby nowa budowla sparaliżowała komunikacje w centrum czego się obawiano, ale już przestano obawiać w urzędzie. – Ten projekt przewiduje właśnie powiększenie powierzchni dworca autobusowego i myślę, że przez to odpowiada oczekiwaniom – uważa Piotr Uszok. – To jest słabe pod względem urbanistycznym, bo zabije miasto pod względem komunikacyjnym – ripostuje Robert Konieczny.

Przy takich różnicach zdań droga do konsensu w sprawie kształtu nowego dworca i jego otoczenia będzie pewnie pełna nieporozumień. – Nie nazywałbym tego nieporozumieniami, a raczej twórczą dyskusją, która się toczy – podsumował Antoni Pomorski.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Toczy się jakby zbyt wolno, ale może wjedzie na właściwe tory, by w 2012 z zewnątrz dworzec nie wyglądał tak, jak obecnie.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button