Klasy nie oddamy!

– Mamy wrażenie panie prezydencie, ze miasto robi wszystko, żeby w tej ”20” klasa sportowa nie powstała – mówili rodzice uczniów. A właśnie za tym, żeby nie powstała są katowickie władze. Zamiast tego proponują utworzenie klasy o podobnym profilu w gimnazjum nr 19 kilka ulic dalej. – Tylko gimnazjum 20 gwarantuje nam na tyle dobrą edukację, że nasze dzieci jeżeli przestaną uprawiać sport będą mogły się dostać do renomowanych liceów. A gimnazjum 19 na ten czas nie daje nam takiej gwarancji – uważa Edyta Łozowska, rodzic ucznia, który będzie uczył się w gimnazjum nr 20.
Koronny argument władz, to sala gimnastyczna. Z pozoru niczego jej nie brakuje. Urzędnicy po latach zauważyli jednak, że jest niewymiarowa. Nawet jeśli tak, to rodzice zapewniają, że i na to znaleźli receptę. – Mamy zapewnioną świetną salę treningową, gdzie dzieci mogłyby uczęszczać na treningi. Jest ona położona w bardzo bliskiej odległości gimnazjum nr 20 – informuje Wojciech Kulawik, rodzic ucznia, który będzie uczył się w Gimnazjum nr 20. Sale na potrzeby uczniów udostępniła fabryka, która od szkoły oddalona jest o kilka minut drogi. Do prezydenta Katowic, Piotra Uszoka to jednak nie przemawia. – Ja sobie nie wyobrażam, że dzieci będą się uczyły w gimnazjum nr 20 i przechodziły przez jezdnie gdzieś do innego obiektu – szły na zajęcia sportowe.
I tak los klasy sportowej w ”dwudziestce” jest już praktycznie przesadzony. Tym bardziej, że przy gimnazjum nr dziewiętnaście wkrótce władze miasta postawią nową halę sportową. Mimo to, klasy sportowej w ”dwudziestce” broni jeszcze Śląski Kurator Oświaty, Stanisław Faber. – Zwracałem się jednak z prośbą o to aby uwzględnić argumenty rodziców. Nie chciałbym wchodzić w kompetencje innego organu, natomiast w sytuacji gdy mogę, kierując się być może również autorytetem urzędu, zwracam się i o to proszę. Wygląda jednak na to, że prośby choć ponawiane nie przekonały nikogo. – Raczej sprawa jest przesądzona – mówi Piotr Uszok.
Popołudniu okazało się, że ”raczej” to ona była jeszcze wczoraj. Od dziś jest już na pewno – Gimnazjum nr 20 traci klasę sportową. – My mamy warunki ku temu żeby tę klasę także prowadzić, no i sytuacja jest patowa – stwierdza Tomasz Świdergał, dyrektor Gimnazjum nr 19 w Katowicach.
A patowa jest dlatego, że chętnych do zmiany barw z dwudziestki na dziewiętnastkę nie jest zbyt wielu.