Region

Klient – nasz znajomy

Dziękuje za kartę pani Marto i zapraszam na ponowne zakupy w naszym salonie. Pełna uprzejmość ze szczyptą poufałości, to przepis na sukces jakim od niedawna raczą klientów sprzedawcy w salonikach prasowych Empiku. – Myślę, że trochę sztuczne. Jak dla mnie, troche więcej naturalności by się przydało – opowiada Michał Dudak. – Zdziwiłam się, że po imieniu, natomiast bardzo sympatycznie – dodaje Marta Paciej. Pomysł na razie testowy, więc i tylko w wybranych punktach w Polsce. Jednak odbija się już czkawką tym, którzy w tym eksperymencie robią za królika doświadczalnego. – Wprowadziliśmy tę zasadę testowo. Przyglądamy się jak reagują klienci i też jakie jest nastawienie pracowników. Bardzo nam zależy na tym, żeby klient poczuł się indywidualnie traktowany w Empiku. I żeby też umilić i uprzyjemnić tę transkację – tłumaczy Monika Marianowicz, rzecznik prasowy Empiku.

Czy transakcja staje się bardziej przyjemna – nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że przez nowy pomysł stała się bardziej uciążliwa dla tych, którzy stoją za kasą. Jak dodają specjaliści, taka forma bezpośredniego kontaktu to nowość w Polsce. Czy się przyjmie? – Nie jest to jeszcze bardzo popularne w Polsce. Natomiast, tak jak mówię, to są takie nowe pomysły, nowe kroki jak rozwija sie marketing i na pewno takich kroków będzie coraz więcej – odpowiada Marta Stach, ekspert d/s reklamy. – To miłe, że Empik chce ocieplić atmosferę, ale grzeczność należy nadać każdemu inną, jak mówił klasyk. I takie sztampowe odzywki no niestety nie doceniają i nie uwzględniają zróżnicowania klientów – tłumaczy dr Krzysztof Łęcki, socjolog UŚ.

Jak zapewnia Empik, “pani Dario” czy “panie Janku” , słyszeć będzie można jeszcze tylko przez kilka tygodni. O tym, czy dłużej zdecydują “pani Daria” oraz “pan Janek”.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button