Sport

Kłopoty rybnickich koszykarek

Ligowa rzeczywistość nie rozpieszczała trenera Mirosława Orczyka. Z każdym meczem szkoleniowiec z większym smutkiem spoglądał w ekstraklasową tabelę. Ostatecznie UTEX zajął siódme miejsce. Biorąc pod uwagę, że dwa lata temu, rybniczanki będąc beniaminkiem ligi uplasowały się na tej samej lokacie, tegoroczny rezultat nie zachwyca. – To nawet nie jest stanie w miejscu, ale to jest cofanie się. To jest takie moje motto. Brak postępu to jest już krok w tył, ale duży. Trzeba jednak patrzeć na to, w jakich warunkach byliśmy, w jakiej sytuacji się znaleźliśmy – przyznaje Mirosław Orczyk, trener rybniczanek.

Warunki istotnie były trudne. Po bardzo dobrym rozpoczęciu sezonu, kryzys spowodowany problemami światowej gospodarki pojawił się po meczu 17. kolejki. Wtedy zespół opuściły Amerykanki. Chwilę później z powodów osobistych z gry zrezygnowała także Elżbieta Międzik. Na zastąpienie tych zawodniczek potrzebne były pieniądze. Niestety potrzebna na to suma pieniędzy przerosła drużynę z miasta z rybą w herbie. Ostatkiem sił udało się rozegrać wszystkie spotkania i zakończyć sezon na, w tych warunkach dobrej, siódmej lokacie.

Teraz Mirosław Orczyk i zarząd klubu stanęli przed problemem przygotowania zespołu do kolejnego sezonu. Jednak, żeby uzupełnić braki i żeby z powodzeniem utrzymać się w lidze, trzeba zgromadzić prawie półtora miliona złotych. Jak mówi dziennikarz lokalnego portalu internetowego, Adam Doliba, zgromadzenie takiej kwoty w Rybniku będzie trudne.

Trudna jest też sytuacja klubu, w której pomocne może okazać się doświadczenie nowego zarządu RKM-u Rybnik. “Rekiny” bowiem oryginalną metodą “drobnych kroków” zgromadziły sporą liczbę sponsorów i wyszły z finansowej zapaści. – Udało nam się to, że z jedenastu sponsorów liczba ta powiększyła się do trzydziestu paru, zmierzamy do czterdziestu. My nie odsuwamy żadnego sponsora – podkreśla Darek Momot, dyrektor sportowy RKM-u ROW Rybnik.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Do rozpoczęcia rozgrywek koszykarskiej ekstraklasy pozostały trzy miesiące. Sezon transferowy trwa jednak w pełni. Wydaje się, że dla UTEX-u ROW-u Rybnik to ostatni gwizdek na zgromadzenie pieniędzy i zakontraktowanie nowych zawodniczek.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button