Koleje Śląskie mogą mieć konkurencję
Obowiązująca od 1 marca ustawa o publicznym transporcie zbiorowym pozwala marszałkom w drodze przetargu wyłonić przewoźnika, który obsługiwać będzie wybrane trasy w ich regionie.
W przypadku województwa śląskiego taki scenariusz na pozór wydaje się nierealny – marszałek Adam Matusiewicz uparcie powtarza, że chce aby od grudnia 2012 roku wszystkie linie od Przewozów Regionalnych przejęły kontrolowane przez niego Koleje Śląskie.
W ziszczenie się tych planów nie wierzy jednak Marcin Kamola, ekspert z zespołu doradców gospodarczych TOR. – Koleje Śląskie nie są w stanie obsłużyć wszystkich linii w regionie z powodu braku pociągów – zwraca uwagę Kamola.
Aby zatem utrzymać dotychczasową liczbę połączeń (średnio ponad 500 składów dziennie), samorząd może zostać zmuszony do skorzystania z usług innych przewoźników. – W takim razie do końca tego roku marszałek powinien oficjalnie ogłosić, że zamierza przeprowadzić taki przetarg – dodaje Marcin Kamola.
Póki co ani Ceske Drahy, ani ich słowacki odpowiednik nie mają u nas takiej spółki-córki. Swą spółkę zależną ma natomiast w Polski niemiecki Deutsche Bahn.
Więcej informacji na www.naszemiasto.pl