Koleje Śląskie nie wyjadą na tory 1 czerwca

Czasu, by w końcu ruszyć coraz mniej. Do startu zostało zaledwie dwadzieścia dni. – Mają problemy, my ich nie znamy. My będziemy mieć problemy, jak oni ruszą – stwierdza Lidia Ziaja, Związek Zawodowy Kolejarzy Śląskich. Jak się okazuje nieprędko. Już wiadomo, że pociągi Kolei Śląskich na pewno pierwszego czerwca na tory nie trafią. Plany marszałka uśmierciła.. proza życia. – Konieczność zapewnienia przechodzenia pracowników za porozumieniem stron, wydzierżawienia pociągów, kwestii honorowania wzajemnych biletów – wylicza Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego.
Dlatego start pociągów Kolei Śląskich przełożono na październik. Dziwi, że na temat tych oczywistych problemów wszyscy dotąd milczeli. – Ocenią nas podróżni. Jeżeli się okaże, że pod koniec roku wyjdą na peron, kupią bilet np. Przewozów Regionalnych, a wjedzie pociąg Kolei Śląskich, i nie będą mogli wsiąść albo zapłacą karę – mówi Lidia Ziaja, Związek Zawodowy Kolejarzy Śląskich.
Podróżni zapłacą z całą pewnością. Nowy wariant przejęcia połączeń od Przewozów Regionalnych jest o wiele droższy niż zakładano. Zamieszania przy reorganizacji śląskiej spółki kolejowej nie da się uniknąć. – Oto przykład rozkładu, który jest obecnie. Jedziemy rano do Katowic i jest pociąg o 6.18 i o 6.30 a potem 8.30, 8.40. To jest też chyba trochę dla PKP niekorzystne – stwierdza jeden z pasażerów.
By osłodzić nieco życie pasażerów Przewozy Regionalne przyjęły ich prawie z otwartymi rękami, by wysłuchać co tym, którzy z ich usług korzystają, najczęściej na sercu leży. – Takie konsultacje robimy raz do roku. Dotyczą całego rocznego rozkładu jazdy. Poza tym przez cały rok spływają do nas wnioski pasażerów – tłumaczy Magdalena Tosza, rzecznik prasowy, Przewozy Regionalne.
Jednym z pasażerów jest Przemysław Szczepanek. Od lat chłodnym okiem analizuje i weryfikuje pomysły kolejarzy. – Nie walczymy o zwiększenie liczby połączeń, walczymy tylko o połączenie relacji pociągów np. chcemy, aby powstał pociąg Cieszyn – Kraków – wyjaśnia.
Część zmian proponowanych przez pasażerów zostało przy planowaniu poprzednich rozkładów jazdy uwzględnionych. – Ciężko się zmieścić do pociągu. Raz kolega miał taki problem, że mnie jeszcze wepchnął z plecakiem, a on został na peronie – mówi jedna z pasażerek. Koleje losu Kolei Śląskich i nowego rozkładu. To co zacznie obowiązywać za kilka miesięcy omawiane jest już teraz, by jak już bywało, nowego nie rozkładać zaraz po wprowadzeniu.