Region
Kolejna ofiara

To piąta śmiertelna ofiara wypadku w kopalni Borynia. Zmarły mężczyzna trafił po wybuchu do jastrzębskiego szpitala z urazem głowy. Nie był poparzony. Miał żonę i 5-cio letnią córkę.
W szpitalach w Siemianowicach Śląskich i Jastrzębiu ciągle przebywa 18-stu górników. Lekarze określają ich stan jako stabilny. Prawdopodobnie jutro w miejsce wybuchu zjadą ratownicy górniczy, którzy przygotują chodnik do wizji lokalnej. Prawnicy gliwickiej prokuratury rozpoczną też przesłuchania w śledztwie mającym wyjaśnić przyczyny wybuchu metanu.