Sport

Kolejni kibice nie wejdą na stadiony

Cicho na stadionie… Głośno poza nim. Być może właśnie tak będą wyglądały piłkarskie widowiska w Ekstraklasie do końca sezonu. W następnej kolejce na swój stadion nie wejdą kibice Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin. Drużyny grające na wyjeździe na wsparcie fanów też nie mają co liczyć i to do końca sezonu. PZPN na wniosek policji podjął bowiem decyzję o nie wpuszczaniu na stadiony kibiców przyjezdnych drużyn.

Bez kibiców na wyjazdach zagra też Zagłębie Sosnowiec. Bo zakaz obejmuje również pierwszą i drugą ligę. Dla klubu to zła wiadomość zwłaszcza, że na mecz z Rakowem zapowiedziało już przyjazd ponad czterystu kibiców z Częstochowy. – To zawsze jest spory zastrzyk finansowy, ponieważ jest to jednak duża liczba osób, która kupuje bilety, a mieliśmy zapewnienie ze strony Rakowa, że chcieli komplet biletów na nasz sektor gości – przyznaje Michał Wasik, rzecznik prasowy Zagłębia Sosnowiec.

Tomasz Milewski w Górniku Zabrze odpowiada za bezpieczeństwo. Tu na stadionie gości nie było od dawna. Ich brak wiąże się jednak nie z zakazem a remontem. Ale jak mówi, nie wyobraża sobie by na stadionie mogłoby zabraknąć sympatyków Górnika Zabrze. – Przyznam szczerze, że puste trybuny robią przygnębiające wrażenie. Dlatego mam nadzieje, że wszyscy kibice Górnika Zabrze zrozumieją powagę sytuacji, która się w chwili obecnej dzieje – mówi.

Takie restrykcje to efekt burd podczas finału Pucharu Polski na stadionie w Bydgoszczy. Zatrzymanych zostało już ponad 40 pseudokibiców. – Jak zrozumieją, że nie żartujemy i że będziemy szukali wszystkich dostępnych metod, żeby zlikwidować zagrożenia przestępczością i agresją to wtedy będzie można wrócić do bardziej liberalnych dróg – podkreśla premier Donald Tusk.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Liberalna nie zamierza być też policja, która na stadiony wróci w roli obserwatora. Zachowanie kibiców monitorowane będzie nie tylko przez ich kamery. Mają być też sprawdzane nagrania telewizyjne oraz to co pojawi się w sieci. – Również w przypadku osób, które popełnią w mieście wykroczenie, a będzie to związane bezpośrednio z meczem, będziemy wnioskować o zakazy stadionowe – zapewnia gen. insp. Andrzej Matejuk z Komendy Głównej Policji.

Pytanie tylko, czy zamykanie stadionów to dobra metoda? Na pewno najprostsza by pokazać, że coś się robi – mówią dziennikarze sportowi. Ostatnie wydarzenia w Bydgoszczy pokazały, jak daleko nam do bezpiecznych stadionów. Jeszcze dalej by zaczął funkcjonować zakaz stadionowy. – Kibice śmieją się, potrafią przemycać swoich liderów, którzy mają zakazy stadionowe na te stadiony i potem okazuje się, że taki pseudokibic nie może być w Warszawie, ale może być we Wrocławiu, Bydgoszczy i we wszystkich innych miejscach – mówi Zbigniew Cieńciała, dziennikarz “Sportu”.

Ostra reakcja rządu na to, co wydarzyło się w Bydgoszczy spotkała się nie tylko z krytyką kibiców, ale również opozycji. Mimo to Donald Tusk podobnie jak w przypadku dopalaczy nie zamierza ustąpić. – Jeśli tego nie zdążymy zrobić w ciągu tych kilku miesięcy to Mistrzostwa Europy będą zagrożone – zaznacza.

Kibice już zapowiadają bojkot. – Czy to przyniesie jakiś wymierny i korzystny dla nas efekt okaże się w czasie – mówi Robert Rabus ze Stowarzyszenia Kibiców Polonii Bytom. Okaże się też, czy wybór takiego kija i marchewki był dobrą metodą na kiboli.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button