Kolejny mecz o wszystko

Zaledwie 7 punktów dzieli 8. i ostatni zespół piłkarskiej Ekstraklasy. W gronie tych drużyn znajdują się zajmujący właśnie ostatnią lokatę Górnik Zabrze i ich najbliższy rywal Lechia Gdańsk. – To zespół, który jest w takiej samej sytuacji jak my, więc będzie w tym meczu wiele walki i determinacji. Liczę, że moi zawodnicy pokażą charakter, agresywną grę i solidarność. To będzie mecz, którym określimy w jakim kierunku później pójdziemy – wyjaśnia Henryk Kasperczak, trener zabrzan.
Największym problemem Henryka Kasperczaka są kontuzje czołowych graczy. W starciu z gdańszczanami niepewny jest występ Sebastiana Nowaka, Damiana Gorawskiego i Adama Banasia. – Jest niewielka nutka optymizmu. Dziś pierwszy trening, trochę pobiegałem, zrobiłem kilka ćwiczeń koordynacyjnych. Jest jakaś poprawa, ale dopiero jutro rano będę wiedział więcej. Mam nadzieję, że w meczu z Lechią zagram – mówi Adam Banaś.
Występ Banasia jest o tyle istotny, że obrońca Górnika jest autorem 4 z 8 goli strzelonych przez trójkolorowych w rundzie wiosennej. – Nie rozpatrywałbym tego w tych kategoriach. Ważne, że te bramki padają. Mało istotne jest kto je zdobywa, byle były dobrem dla zespołu. To, że Adaś strzela – fajnie! Niech zdobywa ich jak najwięcej – podsumował Dariusz Kołodziej.
Spotkań z nożem na gardle Górnik rozegrał już w tym sezonie wiele, jednak w pojedynku z Lechią na wpadkę pod żadnym pozorem pozwolić już sobie nie może. Początek spotkania w sobotę o 19:15.