Kolejny rywal z ''wielkiej trójki''

Przegrane z dwoma, naszpikowanymi gwiazdami reprezentacji narodowej zespołami nie mogą dziwić. Porażka ligowa z Muszynianką Fakro Muszyna sprawiła jednak, że dąbrowianki spadły na piąte miejsce w tabeli. – Mecz z Muszyną nie wyszedł nam. Natomiast wczoraj w Bielsku 3:2, to dobra zaliczka przed rewanżem dla nas i tak bym nie powiedziała, że nie do końca nam wyszedł. Myślę, że podjełyśmy walkę, bądź co bądź z liderem – uważa Joanna Szczurek-Staniucha, MKS Dąbrowa Górnicza.
Szansa na wyeliminowanie BKS-u Bielsko Biała z Pucharu Polski jest spora jednak priorytetem dla zespołu MKS-u jest Plus Liga. W niej aby mieć szansę na zajęcie czwartego miejsca na koniec sezonu zasadniczego zawodniczki trenera Kawki powinny wygrywać niemal wszystko. Najbliższym rywalem Dąbrowianek jest kolejny zespół z tak zwanej “wielkiej trójki” Farmutil Piła. – Piła, Muszyna i Bielsko odstają od reszty stawki. Do tej pory nie ugraliśmy niemal nic z zespołami z wielkiej trójki. Mamy jeszcze u siebie Piłę, mamy u siebie Bielsko. Liczymy, że na tej hali jesteśmy w stanie z Piłą powalczyć i coś im zabrać. O tyle to będzie istotne, że w meczach pozostałych i my i Bydgoszcz mamy podobny układ gier – mówi Waldemar Kawka, trener Dąbrowianek.
Trenerem pilanek jest Jerzy Matlak, który niedawno został trenerem kadry narodowej siatkarek. – Będziemy się chciały pokazać z jak najlepszej strony, ale nie sądzę, żeby nas trema zjadła. Zresztą my znamy dobrze trenera Matlaka. Myślę, że to będzie na plus, taka motywacja, żeby się pokazać – zaznacza Małgorzata Lis, MKS Dąbrowa Górnicza.
Spotkanie z Farmutilem Piła odbędzie się w Dąbrowie Górniczej, w niedziele o godzinie 14.45.