Region

Kolejny sukces śląskich celników; amfetamina czy mefedron?

Śląscy celnicy znów mieli nosa. Tym razem do tajemniczej przesyłki, która na pyrzowickie lotnisko dotarła z Belgi. Znajdował się w niej się narkotyk, wykazały to już pierwsze testy. – Zmienia kolor na bardziej brązowy, czyli amfetamina. Ale jak mówią celnicy podobnie zachowuje się też inny środek. Mefedron. W Polsce od sierpnia ubiegłego roku jest to substancja zakazana. – Bardzo zbliżony efekt działania jest do narkotyków z grupy amfetamin. Z tym, że jeszcze szybciej uzależniający i troszeczkę silniej działający też na psychikę człowieka – wyjaśnia oficer operacyjny, Izba Celna w Katowicach.

Substancję tę często można było znaleźć w dopalaczach. Za 1 gram tego proszku na czarnym rynku zapłacić trzeba blisko sto złotych. Nadawca przesyłki deklarował, że w paczce znajduje się środek chemiczny. Przesyłka trafić miała do mieszkańca Wielkopolski. – Ta przesyłka wczoraj była ujawniona, musieliśmy badania jeszcze wykonać. Druga sprawa, że została ujawniona tak jak państwo sami widzicie, jest to urządzenie służące do prześwietlania bagażu towarowego przylatujących spoza Unii Europejskiej – informuje Janusz Stawasz, Izba Celna w Katowicach. Powietrzny handel niedozwolonymi substancjami kwitnie. Dopalacze, amfetamina, mefedron czy sterydy. To tylko mała część tego, co ląduje wraz z bagażami. – W ubiegłym roku zatrzymaliśmy ogromną ilość narkotyków, to jest ponad 36 kilogramów różnego rodzaju narkotyków, natomiast w 2009 roku zatrzymaliśmy 10 kilogramów narkotyków. Z tego jasno wynika, że jesteśmy coraz skuteczniejsi – zaznacza Aldona Węgrzynowicz, Izba Celna w Katowicach.

W tym roku prób przemytu może być znacznie więcej. W ciągu niespełna dwóch miesięcy celnicy przechwycili już sześć kilogramów narkotyków. Przesyłki najczęściej trafiają do Polski z Europy Zachodniej. – Holandia, Belgia, ale też ostatnio jak gdyby nasilił się kierunek z Chin. Jest dużo ujawnień właśnie z kierunku głównie Chińskiej Republiki Ludowej – oznajmia oficer operacyjny, Izba Celna w Katowicach.

Próbki zatrzymanego proszku trafiły już do laboratorium celnego w Przemyślu. Tam przeprowadzone zostaną szczegółowe badania czy w paczce jest amfetamina czy mefedron. Niezależnie od ich wyników można mówić o sukcesie, bo z przechwyconej paczki na czarny rynek trafić mogło nawet dwanaście tysięcy działek.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button