RegionWiadomość dnia

Komornik zlicytuje wodociągi miejskie w Mysłowicach?

W tej sprawie miasto rąk nie umywa. Ale jeżeli rozmowy się nie powiodą najbardziej popłyną mieszkańcy. I choć prezydent Mysłowic stara się ingerować, to końca negocjacji z Górnośląskim Przedsiębiorstwem Wodociągów na razie nie widać. Dostawca wody wydaje się nieugięty i o egzekucję długów zwrócił się wprost do komornika. – Wierzę, że prezes GPW pójdzie po rozum do głowy i jakoś spróbuje rozwiązać tą sytuację w rozsądny sposób. Nie wyobrażam sobie sytuacji, która spowoduje, że nagle Mysłowiczanie przestaną mieć wodę – mówi Przemysław Jedlecki, dziennikarz “Gazety Wyborczej”.

Już za dwa tygodnie warte trzydzieści milionów złotych sieci wodociągowe mają być zlicytowane. Dlaczego, skoro dług wynosi siedem milionów złotych? Prezes GPW nie chciał sytuacji komentować. Ale rozmowy podobno nadal trwają. – Niepotrzebne są żadne negocjacje. Tam trzeba po prostu zapłacić. Ja wcale się nie dziwię prezesowi GPW, dla miasta te kilka milionów to nie jest kwota niewyobrażalna – uważa Grzegorz Osyra, były prezydent Mysłowic.

Jednak przemnożona przez liczbę miejskich spółek może przerazić. Bo do tego, że ich kasy na czele z wodociągami są dziurawe, jak sito, nie ma wątpliwości. – Ja się tak szybko nie poddaję. Główny cel, jaki stoi przede mną to jest rozwiązanie tych problemów. W związku z tym ja nie mogę powiedzieć, że mam dosyć i przestanę się tym zajmować – zapewnia Edward Lasok, prezydent Mysłowic. Bo gdy sieci mysłowickich wodociągów trafią w prywatne ręce z pewnością cena wody będzie wyższa. – To nie jest taka prosta sprawa, żeby dostarczać wodę do innego miasta zwłaszcza do Mysłowic, wystarczy spojrzeć na mapę, by zobaczyć jaka jest odległość między tymi miastami. Przecież, żeby dostarczać wodę trzeba mieć ciągłość sieci – podkreśla Agnieszka Klich, rzecznik prasowy Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego.

Co innego gdy dostawcą wody i właścicielem sieci jest ta sama spółka. Według nieoficjalnych informacji GPW powołało spółkę-córkę, która ma sieciami zarządzać, więc być może komornicza licytacja może okazać się nieprzypadkowa. Cena wywoławcza ma być o jedną czwartą niższa, co może oznaczać, że znajdzie się więcej kupców.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button