KONCERT Z MIŁOŚCIĄ W TLE

Jeszcze kilka tygodni temu to, co teraz próbują pokazać na scenie było ich prawdziwym życiem.
Dziś próbują odbić sie od dna. Katarzyna Wdowikowska w Domu Nadziei jest już drugi tydzień. Po śmierci brata jej życie diametralnie się zmieniło, to był początek drogi do nikąd. „ Zmieniłam się strasznie z charakteru, zaczęłam brać narkotyki, wagarować, uciekać z domu, dużo takich sytuacji było no i w końcu mama stwierdziła, ze stop, ze musze sie ogarnąć.”Próbuje to zrobić tu, w ośrodku. Na 320 metrach kwadratowych mieszka kilkanaście osób, w czwórkę dzielą jeden pokój.”Brakuje nam powierzchni, brakuje nam sal gdzie moglibyśmy prowadzić zajęcia terapeutyczne czy terapię zajęciową, czy takich pomieszczeń, w których moglibyśmy prowadzić terapię indywidualną.” Tłumaczy ks. Bogdan Peć
dyrektor Katolickiego Ośrodka „Dom Nadziei” w Bytomiu. Nowy budynek rozwiązałby te problemy, inwestycja ma pochłonąć 3 miliony złotych, milion już jest. Sami też próbują coś zdobyć. Na walentynki przygotowują specjalny koncert. Dla młodzieży to nie tylko forma dołożenia się do budowy nowego ośrodka, ale przede wszystkim terapia. Oprócz nich na scenie pojawi się również prezydent Bytomia Piotr Koj. Przedstawi swoją wizje miłości śpiewając piosenkę z repertuaru zespołu De Mono. „Jest zazwyczaj dużo spontaniczności w tym, ale pani reżyser zazwyczaj wymusza jednak na nas pełną gotowość i maksymalne zaangażowanie.” Olbrzymie zaangażowanie jest też ze strony samej młodzieży. Choć nie łatwo im wytańczyć wspomnienia. Ich przedstawienie ma zakończyć się szczęśliwie. W życiu na taki finał wciąż mają szanse.