Region

Końcowe odliczanie

Za kilka godzin katowiczanie będą mogli wystukiwać rytm sylwestrowych przebojów. Zadbają o to gwiazdy, które już przyleciały …wprawdzie nie spodkiem, ale pod Spodkiem zagrają. Wśród nich zespół La Bouche, który wylansował m.in. nieśmiertelny hit: Be my lover. Natasha i jej tancerze wprawdzie nieco obawiają się zimna, ale już nie mogą doczekać się koncertu: Jesteśmy bardzo podekscytowani, że będziemy mogli dzisiaj wystąpić. Cieszymy się również z tego, że zobaczymy, jak w innym kraju ludzie witają nowy rok. A powitają w rytm przebojów innej znanej grupy – Ottavan. Jeenowi i Tamarze także bardzo zależy na nawiązaniu dobrego kontaktu z katowicką publicznością. I jeśli w ciągu kilku godzin zrobią szybie postępy w mówieniu po polsku…to o oklaski mogą być spokojni: Mamy zamiar się przekonać co myślą o nas polscy fani. Jestem jednak pewien, że znają takie piosenki jak D.I.S.C.O czy Hands Up, które były wielkimki hitami. Rzucić na kolana publiczność pod Spodkiem będą też próbowali m.in. Losza Vera, Locomotiv Sound, Damian Holecki a także czescy naśladowcy grup: Quenn i Beetlesów. Ale nie wszyscy, którzy pojawią się dzisiaj na scenie, będą śpiewali. Dla Patrycji Tomaszczyk, poprowadzenie takiej imprezy jak Sylwester to nie tylko duża przyjemność, ale i opowiedzialnosć: Oczywiście te wejścia są w pewien sposób zaplanowane i przemyślane. Są informacje, które na pewno chcemy przekazać. Ale nie ukrywam, ze będzie też dużo elementów, które pojawią się pod wpływem atmosfery, która będzie panowała pod Spodkiem. Na to, że ta atmosfera będzie bardzo dobra liczą władze miasta, dla których powitanie nowego roku pod Spodkiem będzie pierwszą tego typu imprezą od kilku lat. Nowe miejsce, nowa formuła. Ja myślę, ze to jest mieszkańcom naprawdę potrzebne i liczę na to, że znaczna ilość mieszkańców przybędzie żeby się wspólnie bawić. – mówi Piotr Uszok, prezydent Katowic. 

Dwadziestu strażników miejskich będzie czuwać nad tym, żeby przy okazji Sylwestra nic się nikomu nie stało. Do tego policja i ochrona. Bo chociaż to nie mecz czy manifestacja, to jednak wszystko się może zdarzyć. Można się spodziewać, ze niektóre osoby przesadzą ze spożywaniem alkoholu. Będę próbowały wywołać awantury lub bądź puszczać środki pirotechniczne wśród tłumu– przewiduje Kazimierz Romanowski komendant Straży Miejskiej w Katowicach.  

To ostatnie nie będzie jednak konieczne, bo po północy nad centrum miasta rozbłysną fajerwerki.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button