Konsekwencje protestu motocyklistów na A4
Miłośnicy ciężkich i szybkich maszyn spotkali się w Balicach i pojechali nią do Chrzanowa. Przed wyjazdem stali w kolejce na bramkach, gdzie motocyklista zaparkował swój pojazd, przeszedł kilkanaście metrów, a także – przez 23 sekundy leżał na autostradzie, pozując do zdjęcia.
I właśnie w ten sposób, zdaniem krakowskiego sądu, mógł zagrażać bezpieczeństwu ruchu drogowego. Skazany motocyklista, Michał Rzegost, po wyroku powiedział dziennikarzom, że liczył na uniewinnienie, i że nie wyklucza złożenia odwołania od decyzji sądu. Dodał też, że będzie uczestniczył w kolejnych protestach, czy – jak wolą mówić motocykliści – przejazdach przez autostradę.
Motocyklista nie został ukarany, ma tylko zapłacić 100 złotych kosztów sądowych. Motocykliści organizowali podobne przejazdy przez całe minione lato i jesień. Chcą płacić za jazdę autostradą mniej niż kierowcy aut osobowych.
Zarządca autostrady skierował na policję kilkadziesiąt wniosków o ich ukaranie za “tamowanie i utrudnianie ruchu”. Chodzi między innymi o płacenie grosikami za przejazd. Część spraw trafi na sądową wokandę.