Kontrola kontrolowana

Zmienia się urząd z zewnątrz, zmienia się i wewnątrz. – Otrzymaliśmy od wiceprezydenta pismo, w którym było postanowione, żeby kontrola była kontynuowana, natomiast z uwagi na stan, jaki się wytworzył, zmieni się osoba kontrolera – wyjaśnia Mirosław Kaszycki, naczelnik wydziału kontroli w Zabrzu.
Kontrolera, który podczas kilku dni kontroli w gminnej jednostce obsługi finansowej gospodarki nieruchomościami natrafił na ślad pewnych nieprawidłowości finansowych.
O tym, że dyrektor tej jednostki utrudnia mu pracę poinformował pisemnie prezydenta miasta. Władze potraktowały to jednak jako prośbę o odsunięcie go od sprawy.
Zdaniem byłego prezesa Najwyższej Izby Kontroli, Mirosława Sekuły najdziwniejsze jest to, że kontrolera nie odwołał prezydent, a jego zastępca. – Jest to dziwna sytuacja, kiedy w postępowanie kontrolne ingeruje wiceprezydent, którego wyniki kontroli mogą dotyczyć i jeżeli nawet jest zgodna z prawem, to na pewno jest niezgodna z dobrą praktyką, a również jest niezgodna z kodeksem etyki urzędniczej – uważa Sekuła, obecnie poseł PO.
Bo w tym przypadku można mówić o sprzeczności interesów. Odwołujący kontrolera wiceprezydent także poddawany był jego kontroli. – Jest to jakby kontrola wewnętrzna i dziwi mnie to, że jest to nagle właśnie w ten sposób medialnie pokazywane, i nagle od kontroli odsuwany jest właściwie “swój” pracownik – dziwi się Justyna Żak-Magda, przewodnicząca komisji rewizyjnej w Zabrzu.
I dlatego planowana jest teraz kontrola kontroli jednostki zarządzającej mieszkaniami w Zabrzu. Jej dyrektor, mimo zamieszania, humoru nie traci i sam nie ma sobie nic do zarzucenia. – Przedstawione wstępne informacje przez kontrolującego, zostały przez nas w odpowiedni sposób skomentowane i myślę, że jak będzie zakończona kontrola, będzie protokół pokontrolny i wtedy do tego również jako kierownictwo jednostki się odniesiemy, w czym jest rzecz – stwierdza Zbigniew Butyński.
W czym rzecz – nie komentuje także miasto. – Muszę przyznać, że ta sprawa jest dla mnie trochę dziwna. Natomiast kontrola, jak najbardziej, jest prowadzona cały czas zgodnie z planem kontroli – tłumaczy Ewa Wener, sekretarz UM w Zabrzu
Nie wiadomo tylko, czy ten plan zakładał także odsunięcie od niej jednego z najbardziej doświadczonych inspektorów w zabrzańskim urzędzie.