Region

Kontrola w prywatnym żłobku w Świętochłowicach

To kolejna wizyta Sanepidu w punkcie opieki nad dziećmi w Świętochłowicach. Tym razem obyło się bez mandatu. W ubiegłym tygodniu bowiem na właścicielkę nałożono mandat w wysokości 400 złotych za niezachowanie odpowiednich środków czystości w miejscu, gdzie przebywają dzieci. – Ta pani wprowadziła żywienie, gotowała dla dzieci, sama je karmiła, podawała do jedzenia, ale nie spełnia warunków do tego, żeby to prowadzić w takiej formie – wyjaśnia Urszula Mendera-Bożek z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Chorzowie.

Właścicielka w obecności kamery rozmawiać z nami dziś nie chciała. Gdyby nie kontrola Sanepidu nikt pewnie by się nie dowiedział o problemach z czystością w tym miejscu.

W Niepublicznym Przedszkolu “Żaczek” w Rudzie Śląskiej o takich problemach nie ma mowy. Marta Ziembicka-Smylak, która jest nauczycielką podkreśla, że kto jak kto, ale dzieci zawsze muszą być traktowane wyjątkowo. – Każde dziecko jednak woli przebywać w pomieszczeniu, gdzie jest czysto, miło, przyjemnie i gdzie nikt mu nie zagraża, bo jednak dzieci to wyczuwają to – podkreśla.

Świętochłowicki punkt opieki nad dziećmi od listopada zarejestrowany jest w urzędzie miasta jako zwykła działalność gospodarcza. Jego przedstawiciele mają jednak wątpliwości, czy działalność punktu jest zgodna z prawem. – Z tego, co mi wiadomo ta osoba takiego postępowania nie przeprowadziła, nie poczyniła stosownych uzgodnień i w związku z tym jej działalność jest praktycznie nielegalna – przyznaje Roman Penkała, rzecznik prasowy UM w Świętochłowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W tej sprawie praktycznie nic zrobić nie może też śląskie kuratorium oświaty, bo punkt opieki nad dziećmi to nie żłobek ani przedszkole. – W tej sprawie nic zrobić nie możemy jako kuratorium oświaty w Katowicach, dlatego że tego typu placówki nie są w naszym rejestrze, one nie są objęte nazdorem pedagogicznym kuratorium oświaty – stwierdza Anna Wietrzyk, rzecznik prasowy śląskiego kuratora oświaty. Bo tak naprawdę taki punkt może zarejestrować każdy, a mało kto może sprawdzić, co z dziećmi się tu dzieje. Na razie jedynie Sanepid zdecydował się na kontrolę i dał właścicielce dwa tygodnie na poprawę niedociągnięć.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button