RegionŚwiat

Kopalnia w Karwinie wznawia wydobycie, ale rejon po pożarze może zostać zamknięty nawet kilka miesięcy

Chociaż wszystko wokół przypomina tu o tragedii, to powoli wszystko wraca do codzienności. Dziś rano w kopalni w Stonawie zostało wznowione wydobycie. Na pierwszej zmianie do pracy poszło 370 górników. W ciągu dnia do pracy stawiło się kolejnych 600.

 

Przyzwyczailiśmy Was do treści pełnych humoru. Tym razem ostatnie wydarzenia nam na to nie pozwalają. ZOBACZCIE co stało się w ostatnim tygodniu oraz to, co powinien wiedzieć każdy mieszkaniec naszego regionu.

TOP 5 SILESIA FLESZ

 

-Każdy zamienił parę słów na pewno. Uczciliśmy też chwilą ciszy swoich kolegów. Pracowałem w firmie Alpex przez długi czas, także każdego się po trochu znało i smutno się robiło. Nikt za bardzo nie rozmawiał, bo obowiązki są obowiązkami, ale jest tak że tych, którzy się z nami zmieniali na zmianie już nie zobaczymy nigdy i to wszystko. Pracować trzeba dalej – mówi Marek Sławomir, pracownik kopalni.

-To wielka tragedia. Dla wszystkich, którzy pracują pod ziemią i dla rodzin tych, którzy zginęli to bardzo ciężkie przeżycie – mówi Dominik Figar, pracownik kopalni.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Rejon, w którym doszło do tragedii został odgrodzony od reszty wyrobiska specjalnymi tamami. Ratownicy pobierają z niego próbki gazu i tłoczą tam azot. Te prace mają potrwać nawet kilka tygodni.

-Wtłaczamy tam azot po to żeby można było bezpiecznie wejść w ten rejon, w którym doszło do tragedii i żeby ratownicy oraz przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego mogli dokonać rekonesansu terenu i żeby przetransportować na powierzchnię przewieźć ciała górników, które tam zostały – mówi Ivo Čelechovský, OKD.

Pod ziemią wciąż znajdują się ciała dziewięciu górników. Dzisiaj szef czeskiego Urzędu Górniczego spotkał się z prezesem Wyższego Urzędu Górniczego, by uzgodnić zasady współpracy. Martin Stemberka, szef Czeskiego Urzędu Górniczego tłumaczył przy tym, że bezpieczne wejście do otamowanej części kopalni będzie możliwe za 2-3 miesiące a nawet później. W przyszłym tygodniu rozpocząć ma się przesłuchiwanie świadków wypadków.

Mimo, że od tragedii minął tydzień przed kopalnię wciąż przychodzą bliscy ofiar, pracownicy kopalni i okoliczni mieszkańcy.

–Brakuje kolegów? –Bardzo brakuje. Brakuje… z jednym pracowałem 18 lat. Inni mieli po 30, 29 lat, plany. Jako przodowemu to można powiedzieć, że zwierzanie to za duże słowo ale otwierali się. Jeden się cieszył, że mieszkanie wyremontował, drugi się cieszył, że syn mu się urodził, jeden nawet się cieszył że telewizor 4K kupił… niedużo potrzeba do szczęścia tak, jak niedużo potrzeba do tego, żeby to szczęście zakończyć… żeby tych marzeń nie było – mówi Grzegorz Wierzbicki.
(Sandra Hajduk)

Kopalnia w Karwinie wznawia wydobycie, ale rejon po pożarze może zostać zamknięty nawet kilka miesięcy
Kopalnia w Karwinie wznawia wydobycie, ale rejon po pożarze może zostać zamknięty nawet kilka miesięcy

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button