46-latek, konflikt rodzinny postanowił rozwiązać przy pomocy koparko-ładowarki, którą przyjechał na posesję szwagra. Tam nie tylko zaczął niszczyć budynki gospodarcze, lecz również maszyny i sprzęt rolniczy.
Konflikty rodzinne mają różny przebieg, a co za tym idzie niejednokrotnie różne zakończenie, czasami pozytywne, a czasami wręcz odwrotne. W tym przypadku trwający od marca 2016 r. spór rodzinny zakończył się dla jednej ze stron zniszczeniem mienia i stratami opiewającymi na kwotę blisko 40 tys. złotych, dla drugiej zatrzymaniem, zarzutami i tymczasowym aresztem.
Policjanci z komisariatu w Jadowie (woj.mazowieckie), otrzymali zgłoszenie od właściciela jednego z gospodarstw o niszczeniu jego mienia przez szwagra, który przejechał do niego koparko-ładowarką i taranuje budynki gospodarcze oraz maszyny i sprzęt rolniczy. Funkcjonariusze od razu udali się pod wskazany adres. Tam faktycznie zauważyli mężczyznę, który kierował koparką i niszczył budynki gospodarcze oraz przewracał przyczepy, rozrzutnik i opryskiwacz. Policjanci postanowili zareagować, wezwali mężczyznę do zaprzestania swoich działań i opuszczenia pojazdu. Ten, nie tylko nie zastosował się do tego, lecz stał się jeszcze bardziej agresywny, zaczął kierować koparkę w kierunku mundurowych, dodatkowo manewrując łyżką maszyny budowlanej, co stanowiło bezpośrednie zagrożenie ich bezpieczeństwa i zdrowia.
Kolejne próby powstrzymania mężczyzny nie przynosiły zamierzonego efektu, a ten stawał się jeszcze bardziej agresywny. Gdy kolejny raz chciał najechać na policjantów, jeden z nich wykorzystał broń służbową, oddał kilka strzałów w kierunku opon, co spowodowało unieruchomienie pojazdu. Zaraz po tym funkcjonariusze zatrzymali 46-latka. Ten był pod wyraźnym wpływem alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i umieszczony w policyjnej celi. Od Dariusza S. została pobrana krew do badania na zwartość alkoholu w jego organizmie. Wykazało ono 2,68 promila.Poszkodowany właściciel posesji oraz jego rodzina zostali przesłuchani i złożyli zawiadomienie o zniszczeniu mienia, groźbach karalnych pozbawienia życia. Zebrany materiał dowodowy, w tym zeznania interweniujących funkcjonariuszy, trafiły do prokuratury w Wołominie. Sędzia Sądu Rejonowego w Wołominie po rozpatrzeniu wniosku Prokuratora Rejonowego w Wołominie zastosował wobec 46-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
Teraz Dariuszowi S. za popełnienie przestępstw przeciwko mieniu, wolności, życiu i zdrowiu, oraz działalności instytucji państwowej może grozić kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
(źr: www.policja.pl)