Korekty granic nie będzie?

Oddalają się marzenia Bierunia o odzyskaniu części gruntów, na których leży fabryka Fiata. MSWiA negatywnie zaopiniowało wniosek o włączenie ponad 100 hektarów terenów przemysłowych podlegających do tej pory Tychom. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Rada Ministrów, jednak mieszkańcy i włodarze Bierunia nie składają broni.
Jak mówią mieszkańcy Bieruń traktowany jest jak zapyziała dziura. A czego brakuje, żeby zapyziałą dziurą już nie był? – 123 hektarów to właśnie przyczyna sporu pomiędzy Bieruniem a Tycham.
– To są nasze tereny, były nasze tereny. A że kiedyś władza była jaka była. Wszyscy wiedzą jak to się odbywało bez zgody mieszkańców – mówi Krystyna Noras, mieszkanka Bierunia.
Teraz jest i zgoda mieszkańców, i wola władz Bierunia, by o sporny teren walczyć. Decyzję w tej sprawie może podjąc tylko rząd.
– Uważamy, że część gruntów powinna zostać gminie Bieruń zwrócona, dlatego też z takim wnioskiem wystąpił burmistrz Bierunia na podstawie uchwały rady miasta – stwierdza Jan Podleśny, zastępca burmistrza Bierunia.
Te zapały studzi negatywna rekomendacja Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Proponowana zmiana powoduje podział zakładu Fiat Auto Poland S.A. Tym samym narusza jednolity i integralny organizm firmy, a także istniejące od lat powiązania zakładu w zakresie infrastruktury i komunikacji z Tychami. A powiązać się z Fiatem chcieliby również mieszkańcy Bierunia
– Może wtedy Bieruń by więcej miał szansy na pracę, a tak więcej ludzi pracuje z Tychów niż z Bierunia, ciężko się jest dostać, ja na przykład składałam papiery, jestem z Bierunia i nie dostałam się do żadnej pracy tam, a z Tychów ciągle przyjmują – mówi Wioletta Rasiejka, mieszkanka Bierunia.
Tyski Fiat w Bieruńskiego Fiata? – nigdy – stanowisko firmy jest jednoznaczne. – Jesteśmy związani historycznie i gospodarczo z miastem Tychy, z mieszkańcami. Jest nam w Tychach dobrze – stwierdza Bogusław Cieślar, rzecznik prasowy Fiat Auto Poland.
Ale jeszcze lepiej w tym związku jest Tychom. Podatek dla spornego gruntu to 6 mln zł, dla Bierunia ta kwota to 26% dochodów, dla Tychów niecałe 2%.
– Teren jest po prostu nasz, tak że raczej nie trafi do naszych sąsiadów wskazuje chociażby negatywna opinia wojewody wniosku Bierunia, negatywna opinia samego Fiata, negatywna opinia Rady Miasta Tychy – uważa Aleksandra Cieślik, UM Tychy.
W starciu Dawida z Goliatem, Goliat ma jeszcze sprzymierzeńców. I choć Bieruń swojej szansy spróbował, sprawa wydaje się już przesądzona.