Koszykarze z Dąbrowy Górniczej pokonali Asseco Prokom II Gdynia

Koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza w bieżących rozgrywkach wygrali wszystkie spotkania we własnej hali. Trudno więc się dziwić, że kibice liczyli na kolejne zwycięstwo swoich pupili.
Grający w białych strojach dąbrowianie długo nie potrafili złapać odpowiedniego rytmu gry. Agresywnie grający gdynianie w pierwszej kwarcie świetnymi zagraniami zaskakiwali dąbrowską defensywę.
Koszykarze MKS-u w drugiej kwarcie zaskoczyć się już jednak nie dali. Znakomicie spisywał się Piotr Zieliński, który z dziecinną łatwością zdobywał kolejne punkty. Efekt? Dąbrowianie do przerwy prowadzili 34-28, a Zieliński zapisał na swoim koncie jedenaście punktów.
Gospodarze nie zamierzali oddać prowadzenia. Gdynianie popełniali coraz więcej błędów, co skrzętnie wykorzystywali podopieczni Wojciecha Wieczorka. Opiekun MKS-u mógł oklaskiwać grę swoich zawodników. W tej sytuacji Adam Lisiecki niczym Marcin Goratat wpakował piłkę do kosza.
Ostatecznie MKS Dąbrowa Górnicza pokonał Asseco Prokom II Gdynia 77-60.