AlarmRegionWiadomość dnia

Kradzież trakcji utrudnia ruch pociągów między Katowicami, a Gliwicami [Aktualizacja]

Odtworzenie 220 metrów trakcji, które zostały pewnie skradzione w ciągu kilkunastu minut zajęło cały dzień. W tym czasie ruch odbywał się jednym torem. Ze szkodą dla pasażerów. Nie po raz pierwszy i to nie tylko z powodu kradzieży trakcji. – Trzy godziny stałem normalnie w polu szczerym, także był taki numer. Mówili, że kradli tory czy trakcje – opowiada Marek Kalinowski, pasażer z Gliwic. Tym razem odwołano połowę połączeń regionalnych. Wśród nich 10 Kolei Śląskich. – Sześciu pociągów relacji Gliwice-Katowice-Gliwice. Dwóch pociągów relacji Gliwice Dąbrowa-Górnicza-Ząbkowice-Gliwice oraz dwóch pociągów Chorzów Batory-Gliwice-Chorzów Batory – informuje Maciej Zaremba, rzecznik Kolei Śląskich.

Utrudnienia nie ominęły też pasażerów połączeń ponadregionalnych. Powód? W tym miejscu przebiega kluczowa trasa łącząca Wrocław z Katowicami i Krakowem. – Pociągi dalekobieżne pojechały trasą okrężną. Tego typu akty dewastacji i kradzieży są istotnym utrudnieniem, powodują też straty materialne. Możemy to szacować na kilkadziesiąt tysięcy złotych – oznajmia Mirosław Siemieniec, PKP Polskie Linie Kolejowe. Podobne są też zyski, które tylko w ciągu jednej nocy mogą uzyskać złodzieje, bo kradzieże odbywają się na ogromną skalę. Czasem jest to nie kilkaset metrów, ale kilka kilometrów kabli. – Są to kradzieże tylko i wyłącznie na zamówienie, ponieważ nikt sobie nie wycina sieci tylko po to, żeby wyciąć. Sprzedają tę sieć następnie poza legalnymi punktami skupu – wyjaśnia insp. Aleksy Cieślik, rzecznik Straży Ochrony Kolei w Katowicach.

Kradną, jak mówią funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, świetnie zorganizowane grupy przestępcze wyposażone w odpowiednie narzędzia. W zeszłym roku do kwietnia w województwie śląskim doszło do 28 kradzieży trakcji. Ta liczba może jednak wzrosnąć, bo od początku tego roku kable kradziono już 24 razy. Proceder kwitnie, mimo że strażnicy ochrony kolei są coraz lepiej wyposażeni. Nie pomogło też to, że w ostatnich latach na Śląsku rozbito kilka grup przestępczych. – Niektórzy z nich odbywają kary pozbawienia wolności, ale niektórzy w ostatnim czasie wyszli na wolność. Te grupy się wtedy odnawiają i znowu dokonują kradzieży. Po prostu zmienia się ich skład osobowy, ale trzon tych ludzi zostaje praktycznie ten sam – tłumaczy funkcjonariusz operacyjny SOK.

Ci sami ludzie najprawdopodobniej winni są też kradzieży na tej trasie pomiędzy Rudą Śląską, a Zabrzem. Mimo łatwego zarobku, na tym samym szlaku nie raz złodzieje zapłacili najwyższą cenę. Co roku przy kradzieży trakcji na Śląsku ginie kilka osób.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button