RegionWiadomość dnia

Krupniok czeka na rejestrację

W śląskiej kuchni praktycznie od zawsze, teraz z szansami na europejskie menu. Choć ilu kucharzy, tyle na niego przepisów i odrębnych receptur. – Gdybym jadł wiecznie taki sam krupniok, to by była monotonna ta kuchnia, ale jest wielu masarzy, którzy mają swoje tradycyjne wieloletnie przepisy i one są inne – doskonałe, ale inne w smaku – stwierdza Wiesław Ambros, prezes Polskiej Akademii Sztuki Kulinarnej. To niby zwykły mix jęczmiennej kaszy, świńskiej krwi dobrze skomponowanych przypraw, ale prawie zawsze palce lizać, co doskonale widać podczas dorocznego festiwalu krupnioka organizowanego na katowickim Nikiszowcu.

Nad tym, żeby było wiadomo jak go przyrządzać nie tylko w innych regionach naszego kraju, ale i na świecie od kilku miesięcy pracują masarze i eksperci kulinarni z dwóch województw opolskiego i śląskiego. – Krupnioki śląskie będą wytwarzane tylko według tej receptury, którą my przedstawimy do wniosku – zaznacza Grzegorz Miketa, Śląski Cech Rzeźników i Wędliniarzy. Wniosku, który otwiera przed krupniokiem drogę do wpisania go na listę dań tradycyjnych w całej Unii Europejskiej. – Krupniok śląski ma łączyć, a nie dzielić. W myśl tej zasady województwo śląskie i województwo opolskie razem pracują nad tym, aby krupniok śląski był wpisany na unijną listę, dzięki temu stał się produktem prawnie chronionym – mówi Aleksandra Marzyńska, Śląski Urząd Marszałkowski.

Dołączając tym samym do zarejestrowanych już w Brukseli produktów regionalnych jak oscypek, czy śląski kołocz. Na unijną listę Polska wprowadziła już 12. swoich wyrobów. Następny ma być on – krupniok. – To jest taki sztandarowy najbardziej rozpoznawalny, znany śląski wyrób i od niego tak naprawdę zaczynamy. W kolejności będą inne wyroby. Myślę, że nie tylko rzeźniczo-wędliniarskie, ale i piekarnicze, cukiernicze, takich prawdziwych śląskich wyrobów przecież mamy sporo – mówi Grzegorz Miketa, Śląski Cech Rzeźników i Wędliniarzy.

Żur, rolada i śląskie kluski one czekają jeszcze w kolejce. Choćby tylko w celach promocji regionalnej kuchni warto z całą Europą dzielić się tymi smakami.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button