Kryminalny Cieszyn
Zaatakowali w niedzielną noc. Na ich celowniku znalazł się właściciel kantoru. – Mam przestrzeloną całą nogę, tu jest rana wlotowa, tutaj wylotowa,a tu mnie kula drasnęła, ale minęła – wspomina napadnięty właściciel kantoru.
Bandyci strzelali bez ostrzeżenia. Ranili mężczyznę i przewrócili na ziemię jego partnerkę. Wszystko rozegrało się w zagłębiu kantorów – jak można nazwać ulicę Katowicką w Cieszynie. – Zarządziliśmy od razu blokadę dróg, ale nie wiedzieliśmy nic poza tym, że było to dwóch mężczyzn, w kominiarkach, ubranych na ciemno – mówi asp. sztab. Ireneusz Brachaczek z Komendy Miejskiej Policji w Cieszynie. Napastnicy nadal są na wolności. Napadniętego mężczyznę paraliżuje strach, że bandyci mogą wrócić. – To się rozgrywało za mną, myśleli, że mnie zastrzelą, albo powalą lub wyrwą mi jakieś pieniądze.
O tym co dzieje się w Cieszynie mówi ostatnio cała Polska. Zaczęło się w połowie marca od tajemniczej śmierci kilkunastomiesięcznego chłopczyka, którego znaleziono w stawie na obrzeżach miasta. Do dziś nieznana jest jego tożsamość. – To jest precedens sięgający nie tylko terenu województwa, ale kraju. Mamy dziecko, nie mamy nikogo kto to dziecko rozpoznaje. Mija dwunasty dzień, kiedy policjanci pracują. Już 12 dzień bez przerwy, nad tym, żeby tę sprawę w końcu rozwikłać – dodaje asp. sztab. Ireneusz Brachaczek.
Być może do rozwikłania tej sprawy przyczyni się kolejne już przeszukanie miejsca, w którym znaleziono zwłoki chłopca. Dziś wypompowano wodę ze stawu sąsiadującego z tym, w którym zauważono ciało. Policjanci odwiedzają też tysiące domów, by znaleźć odpowiedzi na nurtujące całą Polskę pytania. Bo nie tylko zagadkowa śmierć chłopca, czy brutalny napad na kantoru, zwróciły uwagę opinii publicznej na Cieszyn. W piątek w Olzie utonęło dwóch młodych mężczyzn.
Władze miasta zapewniają jednak, że te przypadki, to tylko nieszczęśliwy zbieg okoliczności. – Według statystyk Cieszyn i powiat cieszyński są jednymi z bezpieczniejszych w województwie śląskim – twierdzi Włodzimierz Cybulski, wiceburmistrz Cieszyna.
Takiego nagromadzenia negatywnych wydarzeń w tym mieście nie było od wielu lat – zauważa redaktor naczelny Gazety Codziennej – Wojciech Trzcionka: – Taki rozgłos z pewnością nie jest Cieszynowi potrzebny, nie w roku, kiedy miasto obchodzi 1200 rocznicę swojego powstania. I na pewno włodarze nie tak sobie wyobrażali reklamę. Choć akurat w tym wypadku rozgłos szkodzi, to może również pomóc w rozwiązaniu kryminalnych zagadek.