Kraj

Krzyż spod Pałacu Prezydenckiego przeniesiony do św.Anny

Ksiądz Jacek Siekierski, rektor kościoła uważa, że przeniesienie nie powinno wywoływać sencjacji ponieważ od 10 lipca wiadomo, że zgodnie z porozumieniem Kancelarii Prezydenta, Kurii Metropolitalnej i harcerzy tak miało się stać. Ksiądz przypomniał, że zdecydowali oni aby ten krzyż, będący symbolem katastrofy a także bardzo trudnych w naszej Ojczyźnie dni po 10 kwietnia, był w Kościele Akademickim świętej Anny. Środowisko akademickie wyraziło zgodę aby ten krzyż był w naszym kościele – dodał ksiądz Siekierski. Duchowny powiedział, że krzyż przewieźli o 10-tej rano minister Jacek Michałowski i pracownicy Kancelarii Prezydenta. Odbyło się przyjęcie krzyża z modlitwą i przystąpiono do prac montażowych w kaplicy.

Operacja odbyła się skromnie bo jak powiedział, przeniesienie ze szczególną czcią miało sie odbyć 3 sierpnia. Wówczas udaremnili to tak zwani obrońcy krzyża z Krakowskiego Przedmieścia. Ksiądz Jacek Siekierski podkreślił, że najważniejsza jest pamięć i cześć dla krzyża. Zapewnił, że księża nie przestraszyli się kolejnych protestów, bo są tymi, którzy są złączeni z krzyżem i powołani do służby kapłańskiej. “Krzyż w życiu księdza obecny jest tak, jak w życiu Chrystusa” – powiedział rektor kościoła św. Anny. Niektórzy obrońcy krzyża są jednak jego przeniesieniem bardzo oburzeni.

Jedna z obrończyń, pani Joanna wpadła do kościoła i nakrzyczała na księdza Siekierskiego, że “bierze część życia Polaków na swoje własne sumienie”. Powodem oburzenia było to, że krzyż został zabrany z przestrzeni publicznej i stało się to w centrum Europy, Polski i Warszawy. Zdaniem pani Joanny, jest to niezgodne z Konstytucją. Po przeniesieniu krzyża na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta ukazał się komunikat. Poinformowano w nim, że krzyż zostanie ustawiony w Kaplicy Loretańskiej Kościoła św. Anny, gdzie będzie dostępny dla wszystkich wiernych i umożliwi w należytej powadze i skupieniu wspominanie tych, którzy zginęli w smoleńskiej katastrofie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button