Księgowe do odstrzału

Stosy papierów, teczek i dokumentów. Praca bez księgowej to dla dyrektorów szkół prawdziwy koszmar. Ale w Tarnowskich Górach zły sen wkrótce może nabrać realnych kształtów. Starostwo powiatowe chce usunąć księgowe ze szkół i stworzyć centralny zespół finansowania oświaty. Ryszarda Mitręga dyrektor popularnego Chemika w Tarnowskich Górach przestrzega przed takim pomysłem. – Jest jakby prawą ręką dyrektora w zakresie finansów. Jeżeli nie będzie jej w szkole, to znaczy nie będzie jej parę schodków dalej, to przede wszystkim będzie utrudniony kontakt z taką osobą.
Pomysłowi samorzadowców sprzeciwiają się też nauczyciele. Ich zdaniem jest on po prostu niezgodny z przepisami. – Prawo jednoznacznie określa, że kierownik jednostki, a takim jest dyrektor szkoły bezpośrednio powinien zatrudniać księgowego i powinien on znajdować się na terenie placówki – tłumaczy Małgorzata Durlak, Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Starosta tarnogórski, Józef Korpak konfliktu z prawem jednak nie widzi. Jak podkresla stworzenie jednego biura rachunkowego dla wszystkich szkół w powiecie usprawni ich rozliczanie. A księgowi, którzy obecnie pracują w szkołach o swój los nie muszą się bać. – Artykułowanie takich obaw, że teraz oto księgowi będą bez pracy no to wydaję mi się troszkę nad wyrost argumentem. Jeśli chodzi o aktualnie zatrudnionych księgowych to oni otrzymają od nas propozycję pracy.
Propozycje pracy, która niekoniecznie musi przypominać dotychczasową. Zarówno dyrektorzy jak i związkowcy przyznają, że nikogo ze starostwa ich zdanie nie interesuje. – My zostaliśmy zobowiązani do zajęcia stanowiska, przy czym to stanowisko to jest tylko opinia, ponieważ tak jak stwierdził starosta ważne żeby związki się nie czepiały. Niech nam opinię dadzą, a my nie będziemy się musieli z tym nigdzie liczyć – mówi Barbara Panczocha, KM Solidarność Oświata Ziemi Tarnogórskiej.
Na bruku może wylądować kilkanaście księgowych. Związkowcy w obawie o ich los przygotowują ekspertyzę, która ma ostatecznie udowodnić niezgodność uchwały z prawem. Jeśli to nie odniesie skutku pozostanie już tylko ostateczność. – Jeżeli radni, którzy również otrzymają to pismo przegłosują tę uchwałę niezgodną z prawem, to my napewno będziemy odwoływać się od tego – dodaje Małgorzata Durlak.
Żadna księgowa nie chciała dziś z nami rozmawiać. Każda obawia się o swoją przyszłość. Starostwo chce uszczęśliwić dyrektorów i ułatwić im pracę. Jednak uszczęśliwianie na siłę nikomu pracy nie ułatwia.