Kraj

Kto odpowie za stocznię?

 “Nie musimy stawać na głowie, żeby udowadniać coś, co jest oczywiste. Skandaliczna polityka i zaniechania, jeśli chodzi o stocznie ma swoją długoletnią historię. Teraz wyciągamy tyle ile się da z tego bagna, by uratować przemysł stoczniowy w Polsce” – powiedział premier w środę na konferencji prasowej. Jak ocenił, “jest bardzo dużo ludzi, którzy powinni ponieść karną odpowiedzialność za to, co zrobili z polskimi stoczniami”. “Nie ma co do tego wątpliwości” – podkreślił. Nie podał jednak żadnych nazwisk. Przyznał jednocześnie, że nie wie, czy będą wnioski do Trybunału. “Jeśli bym to jednak ja rozstrzygał we własnym sumieniu, to uważam, że tak powinno być” – zaznaczył. Tusk zapewnił też, że rząd – jeśli chodzi o stocznie – od wielu miesięcy “bardzo ciężko” pracuje nad rozwiązaniem tego problemu. Przypomniał, że sytuacja stoczni – w momencie obejmowania przez niego funkcji premiera – nie była łatwa. Premier powiedział, że z czołowymi politykami Europy przez wiele tygodni o niczym innym nie rozmawiał, tylko o tym, żeby Bruksela nie załatwiła “negatywnie problemu polskich stoczni”.

Jak ocenił, poprzednie rządy bezlitośnie marnowały czas w sprawie polskich stoczni, a obecny rząd ten czas zyskuje. Według premiera każdy, kto zarzuca jego rządowi bezczynność “chce zakryć krzykiem swoją bezsilność i zaniechania”. “Nie było do tej pory, po roku 1989, tak totalnej akcji na rzecz konkretnych firm, jak i akcji dyplomatycznej w sprawie stoczni” – podkreślił Tusk. “Jeśli się okaże, że nie ma innej drogi niż upadłość, to nadal mój rząd będzie podejmował wysiłki, żeby to oznaczało, tylko przekształcenie własnościowe. Przemysł stoczniowy w Polsce będzie uratowany” – zapewnił premier. KE dała Polsce czas do 12 września na przygotowanie nowych planów restrukturyzacji stoczni.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button